Kochani, dziękuję Wam za komentarze, jak zawsze ciekawe i wnikliwe.
@Alibali Alu, a wiesz że trafiłaś? Pierwotnie tytuł wątku miał brzmieć "Opowieści dziwnej treści", ale stwierdziłam, że aż tak dokładnie nie będę sugerować, czego się można spodziewać...
Na szczęście Dorian nie przesadza z mentorskim tonem, wyglądem i poradami. Kolejne wizyty były o charakterze typowo towarzyskim.
Zgadza się, mina Vitalija podczas wywiadu mówi sama za siebie, dlatego ten obrazek tu trafił; choć do dziś nie wiem, co go uraziło, bo wybierałam dla Perci same dyplomatyczne i przyjazne opcje dialogowe.

Ostatecznie niby mają pozytywne relacje, al Vitalij dziwnie na nią reaguje. Niby się cieszy na jej widok, lecz po chwili zachowuje się jakby go coś opętało.

Nie mówiąc już o tym, że zaprosił Perci na randkę, podczas której flirtował ze wszystkim co oddycha...

A to był taki spokojny, grzeczny i układny wampir...

Czasem zaczynam wierzyć, że piksele naprawdę mają uczucia, sympatie i antypatie. I, że niektóre inne ludziki wyzwalają w nich to, co najgorsze.
Co do kota, ma niesamowitą swobodę i żadnych zakazów ani nakazów, podobnie jak jego pan, czyli... wszystko się zgadza!
@SimDels To prawda, zębaci i nie tylko oni jakoś tak bardzo układnie przez przypadek pozowali, że aż się prosiło by robić kolejne zrzuty ekranu. Zupełnie jak laleczki za szybą w Cepelii.

Niektóre zachowania simów naprawdę zaskakują. Dotychczas nie miałam pojęcia, że ludzik może zachowywać się tak, jakby bulwersował się z powodu kota... a tu o dziwo cały cyrk został odstawiony, którego jedno zdjęcie nie oddaje.

Kot ma dużo wolności w domu Vitalija i sporo do powiedzenia

, ale czy to powodów do "darcia kotów"...
Wujek Dorian jest "the best" i tego nic nie zmieni...
Oj, u mnie w Simberku w tym pałacyku (przestrzeni twórczej), przy śmietniku cuda się działy. Zaloty, bara-bara jakichś randomów oraz ogromna kłótnie Belli z Montimerem; to pewnie po niej kosmitów na nią nasłał...

Te duże śmietniki tak działają, ale na parcelach publicznych, w domach mieszkalnych najwyżej gospodarz mogą się w nich wytarzać.

A swoją drogą jestem ciekawa Twoich historyjek, dawno ich nie było, a szkoda. Poczytałabym, nawet takie krótkie.
@bobas52 Mam podobne odczucia, im dłużej gram, tym bardziej zżywam się z ludzikami, wzruszam ich zachowaniami, obserwuję czy postępują tak - jak sobie wyobrażałam. W przypadku Doriana Twoje zamierzenia spełniły się w stu procentach, jest taki jak napisałaś.

Bobi, na Twoje story również czekam, w temacie dowolnym, takim jaki Tobie przypadnie do serca i do gustu.
