Ranczo, czyli wyznania byłego policjanta (18+)

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Ranczo, czyli wyznania byłego policjanta (18+)

Post autor: Percival159 » poniedziałek 18 lis 2024, 12:21

Długo zastanawiałam się czy zamieścić tutaj poniższą historyjkę, gdyż sklecona została na podstawie rozgrywki opartej na modzie Basemental Drugs. Nie ma tu może jakichś drastycznych szczegółów, niemniej jednak niektóre elementy z moda przewijają się przez cały komiks. W związku z tym pojawiają się przedstawienia zachowań moralnie dwuznacznych. A jako, że Basemental jest modem przeznaczonym dla osób od 18 roku życia, w związku z tym zdecydowałam się oznaczyć ostrzeżeniem poniższą historię. Zgrabnie sformułowane ostrzeżenia znalazłam na forum w Alutkowym ( @Alibali ) szczegółowym opisie powyższego moda, w związku z czym pozwolę je sobie w dużej części skopiować:

Uprzedzam - poniższa historia dotyczy tej strefy życia Simów, która nie jest przeznaczona dla graczy poniżej osiemnastego roku życia!

Historyja sklecona z przymrużeniem oka i można by rzec, że z pewnym morałem (choć możliwe, że nie do końca podanym wprost, stąd kilka słów wyjaśnień na końcu).

Głównym bohaterem opowiastki jest Hyperion Black, młodszy brat czarodzieja Magnusa (występującego w komiksie "Myszterej magowie").

Ranczo, czyli wyznania byłego policjanta (18+)


tekst1-vertuś.jpg

ranczo2a.jpg

Kilka słów wyjaśnień:

Na zakończenie dodam jeszcze, że Hyperion postanowił żyć w zgodzie z prawem i własnym sumieniem (które o dziwo posiadał, i które nieraz gryzło go nocami). Do ostatecznej zmiany postępowania zmobilizował go solidny kopniak w tyłek, czyli maleńki synek, za którego czuł się odpowiedzialny. Lepsi stajemy się nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla tych, których kochamy.

Jeśli chodzi o przestępczynię, z którą nasz bohater miał romans, to sytuację wygenerowała gra, nie mod. Hyperion uznał dziewczynę za winną, rozwiązując pozytywnie kolejną sprawę, po czym wsadził ją za kratki. Cóż, podobnie jak on, byłam niezmiernie zdumiona, gdy dwa dni później zobaczyłam panienkę przed drzwiami mojego Sima. Czyż to... nie powinno się zdarzyć? A jako, że podczas przesłuchania oboje zapełnili do końca cały pasek przyjaźni na zielono, sytuacja dość szybko zaczęła się klarować w wiadomym kierunku.

Siwy pan na ostatnim zdjęciu, to dziadek Hyperiona i Magnusa, bohater drugiej części komiksu o magach, zatytułowanej: "Dziadek z piekła rodem". A maluszek, po osiągnięciu wieku podstawówkowego faktycznie okazał się magiem, posiadającym wprawdzie wątłe, ale jednak... korzenie magiczne. Talenty odziedziczył po pradziadku (tym siwym z ostatniego zdjęcia) i stryju Magnusie, gdyż matka, ojciec i dziadek - byli jedynie zwykłymi Simami.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3755
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » wtorek 19 lis 2024, 10:24

Dziś dostałam najlepszą porcję lekarstwa na moją obolałą duszę...To znaczy oskrzela. Przeczytałam od deski do deski, do ostatniej kropki. W niektórych miejscach uśmiech pojawił się na moim schorzałym i smutnym pyszczku, w innych miejscach wydałam skrzek, który miał być chichotem :)

Brawo Perci. Nie obiecywałaś niczego, a tu proszę - jaka fajna hitoryjka pojawiła się na forum! Jesteś prawdziwy "ścichapęk"

Oboje z Miszką (choć powinnam w zasadzie mówić za siebie) przypisujemy sobie po odrobinie zasług, bo Delsina nieustająco cię mobilizował, a ja - choć może mniej niż kiedykolwiek - swoimi opisami i recenzjami najnowszego dodatku zachęciłam Michała, który zachęcił ciebie :) W każdym razie na tyle skutecznie, że wróciłaś do gry!
A bez tego nie byłoby tej cudnej historyjki!

Ale wracając do historyjki - udał ci się ten młody policjant bardzo. Przystojniaczek jakich mało - już wcześniej zwróciłam na niego uwagę :P

Gra potrafi nam płatać figle. Już Ela @kreatora kiedyś pisała, że lubi puścić mysz i tylko obserwować, co te piksele same z siebie wyprawiają!

Kojarzę doskonale tę "podejrzaną z pasemkami", która mieszka wraz z całym "gangiem" przyjaciół w Wierzbowej. No, ale nie spodziewałam się po niej aż takiego wrednego charakterku, żeby opuścić zakochanego w niej po uszy chłopaka wraz z jego dzieciątkiem? Co spowodawało taki obrót spraw - pewnie już się nie dowiemy!
Za to wiemy, i to nie od dziś, że Miłość chadza własnymi ścieżkami - i tak jak niespodziewanie przyszła - tak odeszła bez słowa!

Hyperion - mimo beztroskiego podejścia do prawa - okazał się jednak bardzo odpowiedzialnym mężczyzną. Nagrodą jest śliczny synek, na dodatek obdarzony rodzinnymi genami - aż jestem ciekawa, jak będzie wyglądał za kilkanaście simowych lat! Pewnie złamie serce niejednej mieszkance simowego świata!


Rozbawiło mnie najbardziej to zdjęcie

ab.jpg

Aż się prosi komentarz do tych "filozoficznych" rozważań

Beau - Co się mażesz...W każdym ze swoich dwustu, a może więcej wcieleń przekonałem się, że każda simowa baba, to strata czasu. Choć jedynie jedno tu jest prawdziwe - czas to pieniądz dla człowieka, nie dla wampira!

Hyperion - wbijasz mi nóż prosto w serce!

Beau - zauważ - że jej poprzedni kochanek zniknął bez śladu. Więc może lepiej, że dostałeś tym nożem w przenośni!

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3463
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » wtorek 19 lis 2024, 12:03

No dałaś czadu i nawet sytuacje bez słów potrafią tu rozbroć to fakt :79-face-cowboy-hat:
Ale teksty i tak wymiatają; "Nie myślę bo mi sie nie chce" - jeden z tekstów roku dla mnie :D Można by tez "Nie myślę więc mnie nie ma" parafrazując to samo :)
Zawód wybrał Twój bhater nie łatwy zważywszy na to jaki tam ruch (podejrzewam, że realne komendy też są zawalone również sprawami powiedzmy nie najwyższej rangi jak tu psia kupa). A dotego jeszcze złośliwość natury elktronicznej boszz... :O
Zresztą jak ma się chłop skupić skoro i w domu rodzinkę ma odjazdowa i ciągle imprezy i wyzwania :)
Tak to jednak czasem bywa, że od słowa do słowa.. zawiązuje się umowa :D Rozbroiłas mnie ta fabryką rzeczy zakazanych.

O rety, porwanie przez spodek kosmitów prosto z nagrobka... co się tam od...w tym jego życiorysie :D
Szczęście, że bez kinder-niespodzianki :D
Chciał się wyrwać i pokazał co potrafi, biznessim na całego :)
No ale to włażenie na konia z odpowiedimi tekstami to już max :D
Apropos przejście od grobu do kawy to swoiste mistrzostwo w narracyji :D
Sama gra (chyba także troche niezależnie od modów) zaskakuje np tymi matczynymi uczuciami, pamiętam jak "opieka simowa" odebrała dziecko mojej simce ,płakał tylko ojciec i trwało to sekunde potem oboje radośnie powrócili do swoich hobby malowanie obrazów jakies tańce itd :D
Tekst o włosach łysego dzieka to kolejny tekst roku :D
Życzenie młodego przy torcie to.. wisienka na torcie i chyba na serio najczęssze życzenie wielu dzieci (moje kiedys napewno) :D

Uśmiałem się choć w tej historyji zwłaszcza w końcowym opisie padły piękne i mądre słowa. Brawo! (A może będzie kontynuacja lub zainspirowany tym pamiętnikiem inny członek rodu poistanowi równiez opisać w podobny sposób swoja historyję?)
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » środa 20 lis 2024, 17:41

@Alibali , @SimDels ślicznie Wam dziękuję za wizytę w wątku i tak miłe słowa. :13-smiling-face-heart-shaped-eyes: :14-face-throwing-a-kiss: :hearts/heavy-black-heart: :hearts/yellow-heart: :hearts/green-heart: :hearts/blue-heart:

Alu, dużo zdrówka Ci życzę i jak najszybszego wykaraskania się z wszelakich dolegliwości! I muszę przyznać, że również polubiłam Hyperiona i mimo, że z początku miał być tylko dodatkiem do maga Magnusa (jako członek jego rodu), to jednak doczekał się swojej własnej historii. I okazał się być całkiem charakternym pixelem. Muszę przyznać, że Twoje teksty do fotki (rozmowa Beau i Hypiego) rozbroiły mnie całkiem! A końcowa puenta rzucona przez Beau jest naprawdę świetna. Myślę, że właśnie tak wyglądała ta rozmowa! :a_grin2: :a_bravo:

Misza, podczas porwania spod nagrobka zbierałam szczękę z podłogi. Akurat tak się złożyło, że całkiem zapomniałam o istnieniu kosmitów w The Sims 4. I masz babo placek, sami mi o sobie... przypomnieli. ;) Co do kontynuacji, bądź opowieści z punktu widzenia kogoś innego - to sama jeszcze nie wiem co i kiedy się wykluje. Lubię zasiedlać świat własnymi pixelami oraz ludzikami znajomych z forum. Zwykle gram na wyłączonym starzeniu i wyłączonych historiach sąsiedzkich (wystarczy, że MCCC trochę miesza ;) ), przechodząc od rodziny do rodziny; jak to w Dwójce bywało. ;) W ten sposób, pomału prowadzę historię całego rozgrywkowego świata, tworząc sieć relacji i powiązań pomiędzy Simami.

I powiem Wam, że tak to już jest z tymi historyjkami... Wena i pomysł przychodzą nagle, a jeśli się przy tym okaże, że mam trochę czasu (zazwyczaj nocnego :D ) to wtedy zaczyna się klecenie opowiastki. Choć żeby pomysł się pojawił, trzeba też odpowiednio dużo pograć, zobaczyć na co stać konkretnych Simów i doprowadzić historyję w rozgrywce do jakiegoś konkretnego etapu-momentu. Akurat Hyperion kazał się być bardzo "historyjogenny", opowieść się wręcz sama napędzała na skutek niespodziewanych sytuacji i zdarzeń w grze. A nie z każdą rozgrywką i nie z każdym Simem tak jest.

Bywa, że w głowie kiełkują mi różne pomysły, ale myślę że nie wszystkie nadają się do publikacji na forum. ;) Cóż, mam słabość do niegrzecznych i nie do końca standardowych bohaterów (szczególnie jeśli chodzi o polskie realia). Choć z drugiej strony - mimo wszystko - lubię pokazywać pozytywne wartości oraz opowiadać historie ludzików w głębi duszy dobrych.

Szczerze mówiąc, nad powyższą historyjką też się chwilę zastanawiałam czy ją publikować czy nie, ze względu na elementy basementalowej rozgrywki, które może nie są zbyt dosłownie przedstawione, ale jednak się pojawiają. Zwykle mam problem z wyczuciem, co można tu pokazać, a co nie. :D

I dodam jeszcze, że tak po cichu z utęsknieniem czekam na Wasze komiksy i opowieści: Ali na przykład te z The Sims 3 czy czwórkowe dotyczące Poirota i jego przyjaciół, Delsa "Machinę czasu" (Gdzie ta Ella?), Bobi - dalszą część przygód Babci Jagi i Kosiarza (potencjał tam jest ogromny) oraz wszelkie inne Wasze historie, zarówno te tworzone na podstawie rozgrywek, jak i te całkiem wymyślone, gdzie rozmaite zrzuty ekranu układają się w opowieść. :10-smiling-face-smiling-eyes: :13-thumbs-up:
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1868
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » czwartek 21 lis 2024, 19:51

Zgrabna, pełna humoru i błyskotliwego dowcipu historyjka początkującego adepta policyjnej kariery, który zrządzeniem losu i genów zboczył w swoim życiu na ciemną stronę mocy :)
Zdjęcie pani komendant na posterunku skojarzyło mi się z genialnym skeczem kabaretu K2.



Hyperion miał zdecydowanie więcej szczęścia bo pani komendant zadowoliła się posadzeniem go za karę w recepcji. Gdyby nie złośliwość przedmiotów martwych i niecierpliwość klientów byłby przypuszczalnie uczciwym policjantem, a tak młodość i porywczy charakter pchnęły go na drogę bezprawia.

Pomysł, że to Kosiarz przyczynił się do założenia fabryki rzeczy zakazanych, to iście szatańskie wytłumaczenie :lol:
Uprawianie "ziółek" i produkcja "napojów" skusiła nawet UFO, które najwyraźniej ciekawe było rzeczy zakazanych :)
Człowiek całe życie się uczy. Hyperion zdobywał potrzebna mu wiedzę od aresztantów oraz metodą prób i błędów testując produkty na sobie. Obrastając w piórka stał się (co było do przewidzenia) obiektem zainteresowania zespołu SWAT, który próbował namierzyć nielegalna fabrykę :D .

Z biegiem lat zdobyty majątek pozwolił sprytnemu "biznesmenowi" nabyć ranczo z domami do wynajęcia. Wraz ze swoim wspólnikiem Beau "doili" wszystko co tylko się dało (nawet krowy :D ).

Za sprawą poznanych miejscowych obywateli Winnetou i Old Shatterhenda, ujeżdżanie koni stało się nowym hobby Hyperiona, dzięki czemu konie miały niezły ubaw kiedy początkujący jeźdźcy próbowali ich dosiąść :lol:

Równoległe prowadzona kariera policjanta (ma chłop parę :o ) na równi z farmą, miała swoje plusy i minusy. To dzięki poznaniu efektownej przestępczyni i związku z nią (którego Beau nie pochwalał) Hyperion dorobił się syna dla, którego po raz kolejny zmienił swoje życie, bo "lepsi stajemy się nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla tych, których kochamy". Potwierdzam w całej rozciągłości. :a_bravo: :a_bravo:

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 623
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » piątek 22 lis 2024, 10:39

@bobas52, Bobi, dziękuję za wizytę i miły komentarz. :14-face-throwing-a-kiss:

Scenka z panią komendant przyszła mi do głowy po tym, jak mój Sim za każdym razem schodził z piętra - gdzie znajdował się pokój socjalny, ustawiony przeze mnie bufet (z Uniwersytetu), stoliki i krzesła - na parter do gabinetu pani komendant tylko po to, żeby usadowić się w fotelu i demonstracyjnie zjeść obiad. W żaden sposób nie udawało mi się go przekonać, by jadł na górze, przy stoliku. Tak, że ktoś musiał utemperować jego zapędy, choćby w historyjce. ;)

A sama pani komendant w grze przedstawiona była jako ostra i wymagająca przełożona. Jednym z zadań Sima podczas dnia pracy była interakcja z szefową w formie rozmowy. Ta rozmowa zawsze polegała na zebraniu solidnego ochrzanu. :D :D :D Jakoś nie potrafiłam sobie wyobrazić sytuacji, w której ta kobieta ze stoickim spokojem znosi podwładnego pakującego się z talerzem do jej gabinetu! :a_grin2: A skecz świetny! Nie znałam go. :D

Prowadzenie jednocześnie rancza, domów na wynajem i pełnoetatowej kariery było dość karkołomnym wyzwaniem. Tym bardziej, że Beau również pracował, na szczęście mógł wybrać opcję pracy w domu. Choć stało się to uciążliwe, gdy na kolejnych poziomach jego zadania domowe polegały na czterogodzinnym graniu w gry i udostępnianiu rozgrywki na żywo w necie. Koszmarna strata czasu, który można było wykorzystać na ranczu... :cat_mwaha2:
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3755
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 22 lis 2024, 18:57

Cztery godziny grania w gry jako zadanie domowe? Ja też tak chcę :P
A tymczasem doskwiera mi "nadmiar wypoczynku" Obiecałam sobie - żadnych sanatorów więcej!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wampiry i inni, czyli bajki Percy”