Byłeś dla mnie wszystkim - czyli historyjki simów w pigułce
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1863
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Re: Byłeś dla mnie wszystkim - czyli historyjki simów w pigułce
Jak już wcześniej wspomniałam, pragnąc spełnić prośbę Alutki, która z uwagi na planowany wyjazd chciała wcześniej zapoznać się z życiem, jakie w mojej grze wiedzie dwójka magów... udostępniam ciąg dalszy ich perypetii.
Analizując posiadane zdjęcia stworzyłam następujący scenariusz, który odzwierciedla ich charakterki i, mam nadzieję, zachowania:
1. Codzienne dylematy magów:
2. stosunek Magnusa do damskich zalotów:
3. Gwoli wyjaśnienia - okazało się, że Laura dała mężowi drugą szansę i w międzyczasie urodziła jej się córeczka... a ponieważ serce nie sługa chciała zobaczyć Jace... i tu trafiła na silną grupę dbającą o jego spokój:
4. Jace łatwo się nie zniechęca
5. Panowie miewają lepsze i gorsze dni, ale jedno jest pewne: szczerze się lubią:
P.S Przyznam się, że chociaż u mnie wcześniej nastąpiło rozstanie Jace i Laury, to gra wymusiła teraz ich "zerwanie" - w ikonkach pragnień i obaw ukazało się następujące polecenie: "zerwij z simem Laura. Jace już nie kocha Laury. Mimo, że to trudne, Jace wie, że potrzebna jest szczera rozmowa, aby obie strony mogły pójść w swoim kierunku".
Analizując posiadane zdjęcia stworzyłam następujący scenariusz, który odzwierciedla ich charakterki i, mam nadzieję, zachowania:
1. Codzienne dylematy magów:
2. stosunek Magnusa do damskich zalotów:
3. Gwoli wyjaśnienia - okazało się, że Laura dała mężowi drugą szansę i w międzyczasie urodziła jej się córeczka... a ponieważ serce nie sługa chciała zobaczyć Jace... i tu trafiła na silną grupę dbającą o jego spokój:
4. Jace łatwo się nie zniechęca
5. Panowie miewają lepsze i gorsze dni, ale jedno jest pewne: szczerze się lubią:
P.S Przyznam się, że chociaż u mnie wcześniej nastąpiło rozstanie Jace i Laury, to gra wymusiła teraz ich "zerwanie" - w ikonkach pragnień i obaw ukazało się następujące polecenie: "zerwij z simem Laura. Jace już nie kocha Laury. Mimo, że to trudne, Jace wie, że potrzebna jest szczera rozmowa, aby obie strony mogły pójść w swoim kierunku".
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3452
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Scenka z Magnusem, który chce dotrzymac towarzystwa małej samotnej "krówce" naprawde urocza Uśmiech wzbudza jednak praktycznie niemal każda scenka, padłem jak Magnus odprawił z kwitkiem pannę wybierająca się do Jace Mega fajnie dobierasz teksty i sytuacje do tego co w danej chwili wyczyniają ludziki choć jak podkreślasz na końcu one jednak nie są tylko aktorami, mają swoje pikselowe uczucia Ciekaw jestem o co chodziło z tym potencjałem, czyżby Jace miał jakiś pomysł na biznes dla Magnusa (aż się boje rozkminiać jaki pomysł skoro wzrok mu poleciał głównie na klatę... no chyba że chodziło o fryzjerstwo bo i tak może być, "za simem nie trafisz" ). Ciekawe jak potoczą się losy młodego amanta, może - jak to czasem bywa- tam gdzie sa już dwaj konkurenci lub raczej dwie konkurentki, pojawi się "ta trzecia" i zgarnie wsio dla siebie :O
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 611
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
Dużo pozytywnej energii w dzisiejszej odsłonie komiksu. I to nawet pomimo Laury, która pokazuje się z najgorszej strony, przez co stwierdzam, że jednak lepiej by Jace się do niej nie zbliżał. Bo ze związku z poligamiczną tą kobietką nic dobrego by nie wyszło. Za to w jednej ze scenek pojawia się mój ulubiony Dorian, ze słuszną radą: odrobina szaleństwa nie zaszkodzi a może właśnie pomóc. Taka rada może się przydać w przypadku nieco wycofanego (towarzysko i nie tylko) Magnusa.
Jace ma fajne oczy, gdy pociesza kolegę, widać, że tekst który wypowiada, jest szczery aż do bólu! Że lubi Magnusa oraz chce mu w jakiś sposób pomóc. I faktycznie, jak zauważył Dels, mówiąc o potencjale - gapi się na klatę. Może chce go wysłać na arenę pojedynków po artefakty, a może zupełnie co innego ma na myśli. Fajne fotki, opatrzone świetnymi kwestiami, niesamowicie pasującymi do min i zachowań Simów na zdjęciach. Rozbawił mnie rozgniewany Magnus w gatkach; na szczęście nie skorzystał z propozycji Vlada. Natomiast cała historyjka chyba coraz bardziej się komplikuje i totalnie nie wiadomo, w jaką stronę pójdzie. Ale to dobrze, czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg! I mam nadzieję, że szybko nastąpi.
Jace ma fajne oczy, gdy pociesza kolegę, widać, że tekst który wypowiada, jest szczery aż do bólu! Że lubi Magnusa oraz chce mu w jakiś sposób pomóc. I faktycznie, jak zauważył Dels, mówiąc o potencjale - gapi się na klatę. Może chce go wysłać na arenę pojedynków po artefakty, a może zupełnie co innego ma na myśli. Fajne fotki, opatrzone świetnymi kwestiami, niesamowicie pasującymi do min i zachowań Simów na zdjęciach. Rozbawił mnie rozgniewany Magnus w gatkach; na szczęście nie skorzystał z propozycji Vlada. Natomiast cała historyjka chyba coraz bardziej się komplikuje i totalnie nie wiadomo, w jaką stronę pójdzie. Ale to dobrze, czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg! I mam nadzieję, że szybko nastąpi.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3743
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Alutka przeczytała, napisała obszerny komentarz, po czym odeszła na chwilę od kompa, i ... wcięło. Nie wiem co zrobiłam - chyba miałam zbyt dużo stron otwartych
Świetna para z tej dwójki magów. Magnus i Jace... Jace i Magnus - gdziekolwiek się pojawią, zawsze coś się dzieje.
Magnus wycofany, spokojny, a Jace - w gorącej wodzie kąpany, ale szczery i oddany z niego przyjaciel.
Bo z dziewczynami tak bywa - raz jest dobrze, a raz źle - śpiewał nieodżałowany Połomski. I Jace się już chyba przekonał, że nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać... Ale wierny kolega stoi na straży jego spokoju. I gotów swoje własne szczęście i zdrowie poświęcić, byle tylko ta ruda wywłoka nie skrzywdziła Jace'a po raz kolejny. Rude - wiadomo, że fałśzywe. Sorry, jeśli jakąś rudą forumowiczkę uraziłam Sama się na rudo kiedyś ufarbowałam, ale nie na długo, całe szczęście.
Potrafią nas rozbawić i pocieszyć te nasze pikselowe ludziki. Nie jest mi ostatnio zbyt do śmiechu, a jednak buzia rozciągnęła mi się od ucha do ucha, gdy czytałam twoją opowieść Bobi!
Dzięki, że mimo kłopotów ze zdrowiem pospieszyłaś się, i napisałaś ją dla mnie Dziękuję
Świetna para z tej dwójki magów. Magnus i Jace... Jace i Magnus - gdziekolwiek się pojawią, zawsze coś się dzieje.
Magnus wycofany, spokojny, a Jace - w gorącej wodzie kąpany, ale szczery i oddany z niego przyjaciel.
Bo z dziewczynami tak bywa - raz jest dobrze, a raz źle - śpiewał nieodżałowany Połomski. I Jace się już chyba przekonał, że nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać... Ale wierny kolega stoi na straży jego spokoju. I gotów swoje własne szczęście i zdrowie poświęcić, byle tylko ta ruda wywłoka nie skrzywdziła Jace'a po raz kolejny. Rude - wiadomo, że fałśzywe. Sorry, jeśli jakąś rudą forumowiczkę uraziłam Sama się na rudo kiedyś ufarbowałam, ale nie na długo, całe szczęście.
Potrafią nas rozbawić i pocieszyć te nasze pikselowe ludziki. Nie jest mi ostatnio zbyt do śmiechu, a jednak buzia rozciągnęła mi się od ucha do ucha, gdy czytałam twoją opowieść Bobi!
Dzięki, że mimo kłopotów ze zdrowiem pospieszyłaś się, i napisałaś ją dla mnie Dziękuję
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2231
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
Dziekuje Bobi za odrobine uśmiechu jakim mnie obdarzyla twoja historyjka
To duza sztuka opatrzeć komentarzami i stworzyć taką zabawna historię opisującą relacje mężczyzn - przyjaciół.
Taka przyjaźn jednak moze rozwalić rywalizacja o kobietę. Musi to byc jednak bardzo fascynujacą lady- wamp.
Moze nawet prawdziwa wampirzyca? Trenowanej przez 200 lat sztuki uwodzenia nawet czarodziej moze sie nie oprzeć...
To duza sztuka opatrzeć komentarzami i stworzyć taką zabawna historię opisującą relacje mężczyzn - przyjaciół.
Taka przyjaźn jednak moze rozwalić rywalizacja o kobietę. Musi to byc jednak bardzo fascynujacą lady- wamp.
Moze nawet prawdziwa wampirzyca? Trenowanej przez 200 lat sztuki uwodzenia nawet czarodziej moze sie nie oprzeć...
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1863
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Na wstępie podziękuję za komentarze, które przyznaję się bywają inspiracją do tworzenia historyjki ... choć nie zawsze gra chce współgrać z koncepcją scenarzysty .
Od początku miałam zamiar wyswatać Magnusa z jakąś sympatyczna simką, i tu pojawiła się przeszkoda - Magnus był odporny na niewieście wdzięki albo to nie był odpowiedni czas . Brak umiejętności, a tym samym brak możliwości zapewnienia godnego życia przyszłej wybrance, blokował wszelkie postępy w tym temacie.
W wolnych chwilach od prób połączenia kumpla z płcią niewieścią, Jace mentorował Magnusa w innej dziedzinie :
Magnusowi najwyraźniej jego wysiłki nie przypadły do gustu. W efekcie przy kolejnym eksperymencie z udziałem kotła, Jace uległ klątwie - bezpodstawnej wrogości, co objawiało się tym, że każdy napotkany sim wszczynał z nim bójkę ... przypadek, nie sadzę - ktoś w tym maczał palce.
Zaprzestałam więc na jakiś czas doglądać podopiecznych, bo zajęłam się budowaniem nowego domu i wprowadzaniem w świat magii nowego adepta - Idrysa. Kiedy ponownie do nich wróciłam zaskoczyły mnie zmiany jakie zaszły w ich domostwie. Magnus przygruchał sobie
Ostatecznie powiększenie rodziny nie koniecznie musi oznaczać potomka ... bycie singlem z wyboru ma swoje plusy " Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i unikam kłótni - Oscar Wilde". Najwyraźniej Magnus hołdował tej maksymie.
Poznał też nowicjusza, który rozpoczął naukę w szkole magii.
Wiadomość ta zrobiła na Jace duże wrażenie, czego nie chciał po sobie pokazać. Zżył się z Magnusem. Nie podejrzewał sam siebie, że pojawienie się Idrysa tak nim wzburzy.
Spokojnego tygodnia życzę Wszystkim i miłej zabawy.
Od początku miałam zamiar wyswatać Magnusa z jakąś sympatyczna simką, i tu pojawiła się przeszkoda - Magnus był odporny na niewieście wdzięki albo to nie był odpowiedni czas . Brak umiejętności, a tym samym brak możliwości zapewnienia godnego życia przyszłej wybrance, blokował wszelkie postępy w tym temacie.
W wolnych chwilach od prób połączenia kumpla z płcią niewieścią, Jace mentorował Magnusa w innej dziedzinie :
Magnusowi najwyraźniej jego wysiłki nie przypadły do gustu. W efekcie przy kolejnym eksperymencie z udziałem kotła, Jace uległ klątwie - bezpodstawnej wrogości, co objawiało się tym, że każdy napotkany sim wszczynał z nim bójkę ... przypadek, nie sadzę - ktoś w tym maczał palce.
Zaprzestałam więc na jakiś czas doglądać podopiecznych, bo zajęłam się budowaniem nowego domu i wprowadzaniem w świat magii nowego adepta - Idrysa. Kiedy ponownie do nich wróciłam zaskoczyły mnie zmiany jakie zaszły w ich domostwie. Magnus przygruchał sobie
Ostatecznie powiększenie rodziny nie koniecznie musi oznaczać potomka ... bycie singlem z wyboru ma swoje plusy " Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i unikam kłótni - Oscar Wilde". Najwyraźniej Magnus hołdował tej maksymie.
Poznał też nowicjusza, który rozpoczął naukę w szkole magii.
Wiadomość ta zrobiła na Jace duże wrażenie, czego nie chciał po sobie pokazać. Zżył się z Magnusem. Nie podejrzewał sam siebie, że pojawienie się Idrysa tak nim wzburzy.
Spokojnego tygodnia życzę Wszystkim i miłej zabawy.
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 611
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
Zakręcona historyjka, a Twoi magowie dają czadu i sypią zabawnymi, a czasem zastanawiającymi kwestiami.
Zacznę od tego, że kociak jest piękny! Ale, ale... Magnus sam z siebie zwierzaka adoptował, znaczy się powiększył rodzinę? Nie pytając nikogo o zdanie, ani Twórcy, ani Jace'a? No... jak tak można? Na szczęście Jace łaskawie zezwolił na zamieszkanie dodatkowego kociego lokatora w domu i sprawa sama się niejako rozwiązała...
Odcinek zarówno zabawny, jak i straszny. Straszny... w momencie klątwy, brrrrr... Nie jestem tylko pewna, czy to Magnus na Jace'a tę klątwę rzucił (jeśli tak, to paskudnik z niego), czy Jace przesadził z eksperymentami z kotłem i klątwa jest wynikiem eksperymentowania? Albo... nie przesadził, tylko Magnus mu czegoś do kotła nasypał? Ciemna strona ducha po dziadku się odezwała? W każdym razie nie miałam jeszcze takiej klątwy w grze, w sumie żadnej jeszcze nie miałam, ale gram czterema magami i przez to gra nieco inaczej wygląda. W tej chwili już wszyscy rozwijają kariery (każdy inną) i to sporo czasu zajmuje. Magia, owszem - jest, ale z doskoku... Dlatego, bez niespodzianek.
Świetne i zabawne są scenki z nauki latania. Eh, ten Magnus, tutaj też daje ciała i jaki cwany jest, gdy spadnie! "Jace, chodź mi pomóż wstać" - A samemu nie łaska! "Nawet dobrze nie usiadłem, a ta zaraza już leci..." - padłam przy tym tekście! Doskonale wiem, jak wygląda nauka latania na miotle i jak magowie obrywają od matki Ziemi, gdy nie utrzymają się na drążku. Animacje są przezabawne.
Magnus podejścia do pań też nie ma i kolejną piękną damę uraził! Poniewczasie przeprosił, ale poniewczasie, czyli za późno!
I po raz pierwszy pojawił się w komiksie nowicjusz, o elfiej urodzie. I od razu złapał wspólny język z Magnu... znaczy z kotem. Choć tak naprawdę - jedno na drugie wpływa, bo wiadomo, kto zostanie polubiony przez kota - tego polubi Magnus. I w żadnym wypadku na odwrót! Że też te wszystkie panie na taki koncept nie wpadły!
Tylko nie wiadomo czemu Jace poczuł wzburzenie? Obawa, że straci przyjaciela? Poza tym... zazdrosny o kota? A może to jakieś przeniesienie? Bo Idrysa za uszkiem (w kształcie podobnym do magnusowego i kociego) raczej nie mizia. A te wszystkie spiczaste uszy, ludzkie i zwierzęce są na fotce nad wyraz dobrze widoczne. Cóż, komiks świetny, teksty niezwykle zabawne i bardzo trafnie dopasowane do obrazków. Sytuacja zawikłana, więc czekam na ciąg dalszy i na jej rozwiązanie.
Zacznę od tego, że kociak jest piękny! Ale, ale... Magnus sam z siebie zwierzaka adoptował, znaczy się powiększył rodzinę? Nie pytając nikogo o zdanie, ani Twórcy, ani Jace'a? No... jak tak można? Na szczęście Jace łaskawie zezwolił na zamieszkanie dodatkowego kociego lokatora w domu i sprawa sama się niejako rozwiązała...
Odcinek zarówno zabawny, jak i straszny. Straszny... w momencie klątwy, brrrrr... Nie jestem tylko pewna, czy to Magnus na Jace'a tę klątwę rzucił (jeśli tak, to paskudnik z niego), czy Jace przesadził z eksperymentami z kotłem i klątwa jest wynikiem eksperymentowania? Albo... nie przesadził, tylko Magnus mu czegoś do kotła nasypał? Ciemna strona ducha po dziadku się odezwała? W każdym razie nie miałam jeszcze takiej klątwy w grze, w sumie żadnej jeszcze nie miałam, ale gram czterema magami i przez to gra nieco inaczej wygląda. W tej chwili już wszyscy rozwijają kariery (każdy inną) i to sporo czasu zajmuje. Magia, owszem - jest, ale z doskoku... Dlatego, bez niespodzianek.
Świetne i zabawne są scenki z nauki latania. Eh, ten Magnus, tutaj też daje ciała i jaki cwany jest, gdy spadnie! "Jace, chodź mi pomóż wstać" - A samemu nie łaska! "Nawet dobrze nie usiadłem, a ta zaraza już leci..." - padłam przy tym tekście! Doskonale wiem, jak wygląda nauka latania na miotle i jak magowie obrywają od matki Ziemi, gdy nie utrzymają się na drążku. Animacje są przezabawne.
Magnus podejścia do pań też nie ma i kolejną piękną damę uraził! Poniewczasie przeprosił, ale poniewczasie, czyli za późno!
I po raz pierwszy pojawił się w komiksie nowicjusz, o elfiej urodzie. I od razu złapał wspólny język z Magnu... znaczy z kotem. Choć tak naprawdę - jedno na drugie wpływa, bo wiadomo, kto zostanie polubiony przez kota - tego polubi Magnus. I w żadnym wypadku na odwrót! Że też te wszystkie panie na taki koncept nie wpadły!
Tylko nie wiadomo czemu Jace poczuł wzburzenie? Obawa, że straci przyjaciela? Poza tym... zazdrosny o kota? A może to jakieś przeniesienie? Bo Idrysa za uszkiem (w kształcie podobnym do magnusowego i kociego) raczej nie mizia. A te wszystkie spiczaste uszy, ludzkie i zwierzęce są na fotce nad wyraz dobrze widoczne. Cóż, komiks świetny, teksty niezwykle zabawne i bardzo trafnie dopasowane do obrazków. Sytuacja zawikłana, więc czekam na ciąg dalszy i na jej rozwiązanie.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3743
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Konceptu mi na dzisiaj zbrakło, zreszt przez ostatnie dni w okgóle nie żyłam, tylko wegetowałam. Więc też dowcipnym komentarzem się nie popiszę. Przeczytałam jak zwykle - jednym tchem cały nowy odcinek, dla pewności nawet dwa r azy. Rzeczywiście - tk jak Perci - mam wrażenie, że Magnus jest dość szczwanym magiem i kumplem. Umie wyciągnąć z każdej sytuacji to, co dla siebie najlepsze. Kota też przyprowadził samowolnie. A może to Simbóg zapragnął urozmaicić im życie?
Powiem szczerze, że przywiązałam się do tych dwóch magów i jakoś trzecia postać niekoniecznie mi się wpisuje w całość. Na dodatek rysuje się jakiś konflikt na horyzoncie, bo Jace zaczyna być zazdrosny (?) A jeśli tak, to w jakim kierunku potoczysz tę historię?
Obiecałam sobie, że gdy już wyzdrowieję, gdy już wrócę z Wrocka, i wszystkie "gdy już" będę miała za sobą - to ogram ten magiczny dodatek do końca! Ale jak sięgam pamięcią wstecz, to ciągle coś sobie obiecuję, i ciągle cierpię na chroniczny brak czasu dla siebie. Szkoda, że nie mam czarodziejskiej różdżki by machnąć nią i wszystko będzie zrobione, i na swoim miejscu, a ja będę mogła zająć się swoją ulubioną grą...
Powiem szczerze, że przywiązałam się do tych dwóch magów i jakoś trzecia postać niekoniecznie mi się wpisuje w całość. Na dodatek rysuje się jakiś konflikt na horyzoncie, bo Jace zaczyna być zazdrosny (?) A jeśli tak, to w jakim kierunku potoczysz tę historię?
Obiecałam sobie, że gdy już wyzdrowieję, gdy już wrócę z Wrocka, i wszystkie "gdy już" będę miała za sobą - to ogram ten magiczny dodatek do końca! Ale jak sięgam pamięcią wstecz, to ciągle coś sobie obiecuję, i ciągle cierpię na chroniczny brak czasu dla siebie. Szkoda, że nie mam czarodziejskiej różdżki by machnąć nią i wszystko będzie zrobione, i na swoim miejscu, a ja będę mogła zająć się swoją ulubioną grą...
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2231
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
Ja przeczytałam nawet trzy razy ale tez brak mi było wtedy weny na komentarz. Skomentować wzajemne skomplikowane relacje pomiędzy magami oraz relacje między magami a kotem łatwo nie jest. Podzwiam, że potrafiłaś opisać je w dialogach.
Natomiast mogę zająć się Magnusem i jego nietypową awersja do związków z płcią piękną. Czy ty sprawdziłaś jego preferencje seksualne w CAS? Czasem gra samowolnie zmienia twoje ustawienia na homo z hetero, gdy osiedlasz samych facetów albo same panny. Może się tez zdarzyć, że simka którą ty dla sima wybierasz on uważa za brzydotę totalną. To trzeba sprawdzać na jej profilu w panelu związków.
Ile ja sie nameczyłam bez sukcesu aby wybrana przeze mnie simka została uznana przez mojego sima za ekstremalnie atrakcyjna. Nic z tego. W końcu łaskawie uznał ja za atrakcyjną, ale nie szalał za nią, podczas gdy tłusta pokraka Maxisa od pierwszego spotkania skradła jego serce... I niewiele pomogło zmienianie ustawień w Atrakcyjności Woohoera Miał nie lubić grubych bab ? A chała i niech Stwórca idzie się bujać...
Natomiast mogę zająć się Magnusem i jego nietypową awersja do związków z płcią piękną. Czy ty sprawdziłaś jego preferencje seksualne w CAS? Czasem gra samowolnie zmienia twoje ustawienia na homo z hetero, gdy osiedlasz samych facetów albo same panny. Może się tez zdarzyć, że simka którą ty dla sima wybierasz on uważa za brzydotę totalną. To trzeba sprawdzać na jej profilu w panelu związków.
Ile ja sie nameczyłam bez sukcesu aby wybrana przeze mnie simka została uznana przez mojego sima za ekstremalnie atrakcyjna. Nic z tego. W końcu łaskawie uznał ja za atrakcyjną, ale nie szalał za nią, podczas gdy tłusta pokraka Maxisa od pierwszego spotkania skradła jego serce... I niewiele pomogło zmienianie ustawień w Atrakcyjności Woohoera Miał nie lubić grubych bab ? A chała i niech Stwórca idzie się bujać...
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3743
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
No coś na ten temat też mogę powiedzieć. Jeden z moich braci Greków (widać ich na niektórych fotkach w moich ostatnich domkach greckich)) zakochał się na zabój w ...Agnieszce Zadeckiej! Mimo różnicy wieku no i co tu dużo mówić - mało atrakcyjnego wyglądu owej damy ;P
Pokazywałam to Marviczowi nawet, bo serduszka leciały tak gęsto jak ulęgałki z gruszki, gdy z nią "gruchał" Myślałam, że ze złości pęknę! Zaplanowałam przecież elegancką historię w nawiązaniu do historii Brigitte Bardot, a tu taki klops!
Dziś sobie oblukam dokładnie Magnusa i sprawdzę, co mu w duszy gra Podobają mi się zresztą obaj Bobasowi magowie, ale niech już pozostaną bohaterami Babasowej historyjki. Tak jak Vitalij - u Perci. A Vimes - u ciebie. Dels też ma swojego podróżnika, No więc pewnie Morticia też pozostanie już moją postacią, choć przez kilkanaście lat (!) w trójce, a potem w czwórce grałam Morganą Abnest a wcześniej Dianą Moore. Może tę ostatnią znów powołam do życia, aby była do mnie przypisana jakaś konkretna postać - zazdraszcxam wam tych waszych firmowych postaci po trochu
Pokazywałam to Marviczowi nawet, bo serduszka leciały tak gęsto jak ulęgałki z gruszki, gdy z nią "gruchał" Myślałam, że ze złości pęknę! Zaplanowałam przecież elegancką historię w nawiązaniu do historii Brigitte Bardot, a tu taki klops!
Dziś sobie oblukam dokładnie Magnusa i sprawdzę, co mu w duszy gra Podobają mi się zresztą obaj Bobasowi magowie, ale niech już pozostaną bohaterami Babasowej historyjki. Tak jak Vitalij - u Perci. A Vimes - u ciebie. Dels też ma swojego podróżnika, No więc pewnie Morticia też pozostanie już moją postacią, choć przez kilkanaście lat (!) w trójce, a potem w czwórce grałam Morganą Abnest a wcześniej Dianą Moore. Może tę ostatnią znów powołam do życia, aby była do mnie przypisana jakaś konkretna postać - zazdraszcxam wam tych waszych firmowych postaci po trochu
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 611
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
Ciekawe jest to, co piszecie na temat ustawień w CAS i i możliwości ich zmiany w czasie gry.
Na temat Magnusa mogę się wypowiedzieć, bo go stworzyłam. Gdy go wpuszczałam w świat miał ustawienia fabryczne z CAS, czyli:
1.W relacjach romantycznych tego Sima interesują: tu nic nie było zaznaczone,
2. Ten Sim jest otwarty na romantyczną eksplorację - TAK,
3.Interesuje mnie bara bara z: tu były zaznaczone obie opcje (i mężczyźni i kobiety), czyli jak fabryka dała.
Galeria w tym względzie niczego nie zmieniła, pobrałam Magnusa przed chwilą na próbę, i ma ustawienie takie jak powyżej.
Wszystkich Simów (oprócz jednej postaci) wypuściłam w świat z ustawieniami fabrycznymi. Wychodzę z założenia, że każdy kto pobierze mojego ludzika, będzie grał wg własnych scenariuszy, zda się na grę lub sam dokona sobie odpowiednich ustawień. Nie zamierzam w tym względzie nikomu nic narzucać. Magnusa wrzuciłam do Galerii kilkanaście godzin po stworzeniu, bez umiejętności, jako maga na jednym z najniższych poziomów. Pograłam nim może z chwilę, sprawdziłam jak wygląda Szkoła Magii oraz panel umiejętności magicznych, spróbowałam z nim polatać na miotle i to było w sumie tyle...
Zaciekawiła mnie informacja (którą przytoczyła Ela), że preferencje ustawione w CAS mogą się zmienić w trakcie gry. Z ciekawości sprawdziłam, jak to wygląda teraz u moich magów. I tak:
Magnusa obecnie w relacjach romantycznych interesują kobiety (punkt 1), chociaż z jakichś dziwnych powodów przestał być otwarty na romantyczną eksplorację (punkt 2)! Zakręcona sprawa! Natomiast bara bara u niego (punkt 3) pozostało bez zmian, czyli fabryczne (i mężczyźni i kobiety).
Telemach w punkcie pierwszym i trzecim ma zaznaczone tylko kobiety i... nie interesuje go eksploracja romantyczna.
Jace ma obecnie w punkcie pierwszym: kobiety; w punkcie trzecim ustawienia fabryczne; o dziwo on również nie jest otwarty na romantyczną eksplorację. Jace jest stworzony przez Bobi, więc nie mam pojęcia jakie miał ustawienie początkowe.
Caligal - jako jedyny z całej czwórki jest otwarty na relacje romantyczne, choć... romantycznie interesują go mężczyźni. Natomiast bara bara - tyle ile fabryka dała.
Dobrze, że to sprawdziłam. Simibóg musi tu wkroczyć do akcji i otworzyć szanowną początkową trójcę na relacje romantyczne (czyli zaingerować w punkt drugi).
EDIT: Choć właściwie co znaczy: otwarty na romantyczną eksplorację? Weszło mi to do głowy jako wchodzenie w związki na poziomie romantycznym z kobietami lub mężczyznami (w zależności od upodobań). Ale... chmmm... to przecież chodzi o to, że Sim dopiero bada co go interesuje. Ok, olśniło mnie i stwierdziłam, żem zakręcona jak diabli. Nie trzeba ich otwierać na romantyczną eksplorację, gdyż oni już wybrali.
Na temat Magnusa mogę się wypowiedzieć, bo go stworzyłam. Gdy go wpuszczałam w świat miał ustawienia fabryczne z CAS, czyli:
1.W relacjach romantycznych tego Sima interesują: tu nic nie było zaznaczone,
2. Ten Sim jest otwarty na romantyczną eksplorację - TAK,
3.Interesuje mnie bara bara z: tu były zaznaczone obie opcje (i mężczyźni i kobiety), czyli jak fabryka dała.
Galeria w tym względzie niczego nie zmieniła, pobrałam Magnusa przed chwilą na próbę, i ma ustawienie takie jak powyżej.
Wszystkich Simów (oprócz jednej postaci) wypuściłam w świat z ustawieniami fabrycznymi. Wychodzę z założenia, że każdy kto pobierze mojego ludzika, będzie grał wg własnych scenariuszy, zda się na grę lub sam dokona sobie odpowiednich ustawień. Nie zamierzam w tym względzie nikomu nic narzucać. Magnusa wrzuciłam do Galerii kilkanaście godzin po stworzeniu, bez umiejętności, jako maga na jednym z najniższych poziomów. Pograłam nim może z chwilę, sprawdziłam jak wygląda Szkoła Magii oraz panel umiejętności magicznych, spróbowałam z nim polatać na miotle i to było w sumie tyle...
Zaciekawiła mnie informacja (którą przytoczyła Ela), że preferencje ustawione w CAS mogą się zmienić w trakcie gry. Z ciekawości sprawdziłam, jak to wygląda teraz u moich magów. I tak:
Magnusa obecnie w relacjach romantycznych interesują kobiety (punkt 1), chociaż z jakichś dziwnych powodów przestał być otwarty na romantyczną eksplorację (punkt 2)! Zakręcona sprawa! Natomiast bara bara u niego (punkt 3) pozostało bez zmian, czyli fabryczne (i mężczyźni i kobiety).
Telemach w punkcie pierwszym i trzecim ma zaznaczone tylko kobiety i... nie interesuje go eksploracja romantyczna.
Jace ma obecnie w punkcie pierwszym: kobiety; w punkcie trzecim ustawienia fabryczne; o dziwo on również nie jest otwarty na romantyczną eksplorację. Jace jest stworzony przez Bobi, więc nie mam pojęcia jakie miał ustawienie początkowe.
Caligal - jako jedyny z całej czwórki jest otwarty na relacje romantyczne, choć... romantycznie interesują go mężczyźni. Natomiast bara bara - tyle ile fabryka dała.
Dobrze, że to sprawdziłam. Simibóg musi tu wkroczyć do akcji i otworzyć szanowną początkową trójcę na relacje romantyczne (czyli zaingerować w punkt drugi).
EDIT: Choć właściwie co znaczy: otwarty na romantyczną eksplorację? Weszło mi to do głowy jako wchodzenie w związki na poziomie romantycznym z kobietami lub mężczyznami (w zależności od upodobań). Ale... chmmm... to przecież chodzi o to, że Sim dopiero bada co go interesuje. Ok, olśniło mnie i stwierdziłam, żem zakręcona jak diabli. Nie trzeba ich otwierać na romantyczną eksplorację, gdyż oni już wybrali.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3743
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Perci - sorry bardzo - przypisałam autorstwo Magnusa Bobinie! Co za gaffa! Biję się w piersi i korzę bezbrzeżnie! (Ciekawa jestem jak by to wypowiedział Niemiec )
No to się sprawa wyjaśniła!
No to się sprawa wyjaśniła!
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1863
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Kochane moje dziewczynki, zgodnie z komentarzem Eli sprawdziłam preferencje seksualne obu magów... i Magnus w relacjach romantycznych (u mnie) ma zaznaczone obie opcje tj.mężczyźni i kobiety. Pozostałe dane są takie jak podała Perci.
Mój gagatek miał zaznaczone przeze mnie pkt.1 - kobiety, pkt.2 miał być otwarty na romantyczną, a w pkt.3 zostawiłam ustawienia fabryczne. Porównując z komentarzem Perci, wychodzi na to, że gra zmieniła mu pkt.2.
Rozbawiło mnie to co stało się u Eli . Najwyraźniej serce nie sługa, a naszym podopiecznym nie koniecznie musi podobać się to samo co nam. Nie darmo mówi się, że każda potwora znajdzie swego adoratora ( i odwrotnie)... a mężczyzna nie musi być piękny (Jacek Fedorowicz )
Więc może nie ingerujmy w ich wybory, chce pulchną czy Zadecką - to będzie jego wybór . Rozwodu nie będzie, bo ta ich miłość to bardziej zauroczenie niż stan zakochania .
Mój gagatek miał zaznaczone przeze mnie pkt.1 - kobiety, pkt.2 miał być otwarty na romantyczną, a w pkt.3 zostawiłam ustawienia fabryczne. Porównując z komentarzem Perci, wychodzi na to, że gra zmieniła mu pkt.2.
Rozbawiło mnie to co stało się u Eli . Najwyraźniej serce nie sługa, a naszym podopiecznym nie koniecznie musi podobać się to samo co nam. Nie darmo mówi się, że każda potwora znajdzie swego adoratora ( i odwrotnie)... a mężczyzna nie musi być piękny (Jacek Fedorowicz )
Więc może nie ingerujmy w ich wybory, chce pulchną czy Zadecką - to będzie jego wybór . Rozwodu nie będzie, bo ta ich miłość to bardziej zauroczenie niż stan zakochania .
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3452
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
"To że macie podobny kształt uszu..."-litości Bobi brzuch mnie boli Dzięki za kolejną świetna dawkę przygód młodych zdeterminowanych magów (zdeterminowanych nie tylko do latania na miotle). Rozmowa Magnusa z panną skojarzyła mi się trochę z tranzakcją na telefon w rodzaju; "chciałbym zgłosić reklamację" -"ok, otrzyma pan pismo zwrotne lub odpowiedź telefoniczną" No ale to nic dziwnego, że panna była chłodna skoro dodzwonić się nie mogła leci do niego z łapami i mistrzowską miną robiąc takie wrażenie ,że leci jej coś z ust (zapewne plazma) więc w pierwszej chwili można sie tej scenki przestraszyć . Mega foty i scenario
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1863
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
The Show Must Go On, czyli przedstawienie musi trwać. Nowy dodatek nie odciągnął mnie na tyle, aby odstawić na boczny tor dotychczasowych pupili . Wręcz przeciwnie z dużą przyjemnością do nich wracam ... i obserwuję ich poczynania .
Życie u nich ( w odróżnieniu od mojego) toczy się jak w kalejdoskopie. Nawiązuję się nowe przyjaźnie i romanse, społeczność simową zasilają nowi obywatele... generalnie jest trochę słodko i trochę gorzko. Jak tak dalej się potoczy, to w najbliższym czasie nuda mi nie grozi
1.Od czego by tu zacząć - może od wikingów, których reprezentanci osiedli w PsoKotowie:
2. nie brakuje też nowych osadników :
3. oraz dawnych dobrych znajomych :
4. dzisiejszy przegląd kończą sympatyczni magowie i ich perypetii :
Serdecznie pozdrawiam i zaznaczam, że wszelkie podobieństwo do osób i wydarzeń jest przypadkowe
Życie u nich ( w odróżnieniu od mojego) toczy się jak w kalejdoskopie. Nawiązuję się nowe przyjaźnie i romanse, społeczność simową zasilają nowi obywatele... generalnie jest trochę słodko i trochę gorzko. Jak tak dalej się potoczy, to w najbliższym czasie nuda mi nie grozi
1.Od czego by tu zacząć - może od wikingów, których reprezentanci osiedli w PsoKotowie:
2. nie brakuje też nowych osadników :
3. oraz dawnych dobrych znajomych :
4. dzisiejszy przegląd kończą sympatyczni magowie i ich perypetii :
Serdecznie pozdrawiam i zaznaczam, że wszelkie podobieństwo do osób i wydarzeń jest przypadkowe
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3452
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Jaki lisek... Mnóstwo wspaniałego humoru i świetnych scenek, dalszy ciąg Twojego story to prawdziwa uczta na dobranoc (dzisiaj musze wyjątkowo wcześniej odpaść bo jutro wstaje "skoro kury piejo"). Nowi osadnicy zakorzeniaja sie na dobre bo znajdują też zajęcie choć nie zawsze w swoim fachu, wampir rybak to ciekawe połączenie choc raczej w pracy nic nie podje (chyba) Z kolei mój ludzik robi pazurki w kropkowym SPA Nie mogło zabraknąć naszych czarodziejów a przy okazji przyznam , że panna ze świderkami naprawdę jest super.
Do bogatej oranżerii dołączyły misie a nawet duchy... "Apage satanas!" padłem Fajnie, że jak rozumiem duszka uzyskała druga szanse na nowe życie.
Tak wiele się tu dzieje i... japa sama się śmieje ,kibicuje dalszym poczynaniom naszych (twoich) bohaterów
Do bogatej oranżerii dołączyły misie a nawet duchy... "Apage satanas!" padłem Fajnie, że jak rozumiem duszka uzyskała druga szanse na nowe życie.
Tak wiele się tu dzieje i... japa sama się śmieje ,kibicuje dalszym poczynaniom naszych (twoich) bohaterów
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 611
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
Dużo się dzieje i Twoich Simów, mnóstwo zakręconych sytuacji i dobrego humoru, a świat się rozrasta. Scenki z Lodbrokami w uroczej scenerii, takiej kojarzącej się z Wikingami i coś mi się zdaje, że jeszcze trochę i im się rodzinka powiększy. Wampir rybak to coś totalnie odlotowego, nie wiedziałam, że coś takiego może się w grze przytrafić.
Lisek słodki, zaś Zoe chyba dokonała totalnego przewrotu w świecie Twoich magów. I dobrze, bo piękna z niej Simka i ma pozytywne cechy. Wprawdzie dziwne rytuały nieco zaskakują, ale co tam, czasem trzeba coś zamącić, by historia potoczyła się w wybranym kierunku. I jak widać między Zoe a Jace zaiskrzyło, a entuzjazm jest wyrażany przez obie strony. Mam nadzieję, że już żaden zwrot akcji nie przeszkodzi im w zawarciu bliższej znajomości. Choć w Twoich historyjkach – jak w kalejdoskopie, co chwilę zmieniają się układy i relacje. Nie wiadomo czego spodziewać się po ludzikach, które wszak same decydują o sobie i swoich losach. Ale… to dobrze! Jest przez to ciekawie i niebanalnie, a na dodatek na luzie, w związku z czym zawsze z zaciekawieniem czekam na ciąg dalszy perypetii Twoich bohaterów.
Lisek słodki, zaś Zoe chyba dokonała totalnego przewrotu w świecie Twoich magów. I dobrze, bo piękna z niej Simka i ma pozytywne cechy. Wprawdzie dziwne rytuały nieco zaskakują, ale co tam, czasem trzeba coś zamącić, by historia potoczyła się w wybranym kierunku. I jak widać między Zoe a Jace zaiskrzyło, a entuzjazm jest wyrażany przez obie strony. Mam nadzieję, że już żaden zwrot akcji nie przeszkodzi im w zawarciu bliższej znajomości. Choć w Twoich historyjkach – jak w kalejdoskopie, co chwilę zmieniają się układy i relacje. Nie wiadomo czego spodziewać się po ludzikach, które wszak same decydują o sobie i swoich losach. Ale… to dobrze! Jest przez to ciekawie i niebanalnie, a na dodatek na luzie, w związku z czym zawsze z zaciekawieniem czekam na ciąg dalszy perypetii Twoich bohaterów.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1863
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Kochani dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze . Tak się składa, że w minionym czasie zamiast pilnować swoich ludzików przestawiłam się na kielnię i młotek
W rolnictwie stosuje się płodozmian, a ponieważ temat rolnictwa jest mi bliski, postanowiłam - po intensywnym wysiłku fizycznym odpocząć w gronie ulubionych urwisów .
I faktycznie trochę się podziało . Porównanie do kalejdoskopu jak zwykle trafne , aby uniknąć śmierci ( ponieważ nuda podobno może zabić ) staramy się (ups, łobuzy się starają) robić wszystko aby się nie nudzić
Tym sposobem przechodzę do krótkiej relacji z niekończącej się historii :
Jak wiecie Jace postawił sobie za punkt honoru, zmienić podejście Magnusa do kontaktów z płcią przeciwną. Szło mu to opornie, bo materiał był trudny i nie chciał za diabła współpracować... albo nauczyciel był kiepski . Czasami okazuje się, że najprostsze metody bywają najlepsze, w tym przypadku - magia była przydatna.
Nie przewidział tylko jednego, że nawet zaklęcia mają termin przydatności ... i kiedyś się kończą.
Najwyraźniej magia nie potrafi zastąpić kupidyna, który tym razem wymierzył w najmłodszego z moich czarodziejów .
Pierwsze spotkanie nowo poznanej simki okazało się przełomowe w dotychczasowych relacjach. Idrys w kosmicznym tempie zdążył się umówić, poprosić o zostanie dziewczyną oraz zaprosić do wspólnego mieszkania.
Kiedy był już pewny swego, poinformował o fakcie, i nawet zaprosił kolegów aby poznali wybrankę jego serca:
Nie uprzedzając faktów dodam jedynie, że Jace pozazdrości Idysowi podjętych decyzji i chcąc się ustatkować, postanowi zawalczyć o uczucie jednej z dziewczyn... Gorzej, że na horyzoncie pojawiła się jeszcze jedna interesująca osóbka, która w męskich kręgach potrafi nieźle zamieszać.
Udanego weekendu życzę, serdecznie pozdrawiam i wirtualnie przytulam każdego z osobna.
W rolnictwie stosuje się płodozmian, a ponieważ temat rolnictwa jest mi bliski, postanowiłam - po intensywnym wysiłku fizycznym odpocząć w gronie ulubionych urwisów .
I faktycznie trochę się podziało . Porównanie do kalejdoskopu jak zwykle trafne , aby uniknąć śmierci ( ponieważ nuda podobno może zabić ) staramy się (ups, łobuzy się starają) robić wszystko aby się nie nudzić
Tym sposobem przechodzę do krótkiej relacji z niekończącej się historii :
Jak wiecie Jace postawił sobie za punkt honoru, zmienić podejście Magnusa do kontaktów z płcią przeciwną. Szło mu to opornie, bo materiał był trudny i nie chciał za diabła współpracować... albo nauczyciel był kiepski . Czasami okazuje się, że najprostsze metody bywają najlepsze, w tym przypadku - magia była przydatna.
Nie przewidział tylko jednego, że nawet zaklęcia mają termin przydatności ... i kiedyś się kończą.
Najwyraźniej magia nie potrafi zastąpić kupidyna, który tym razem wymierzył w najmłodszego z moich czarodziejów .
Pierwsze spotkanie nowo poznanej simki okazało się przełomowe w dotychczasowych relacjach. Idrys w kosmicznym tempie zdążył się umówić, poprosić o zostanie dziewczyną oraz zaprosić do wspólnego mieszkania.
Kiedy był już pewny swego, poinformował o fakcie, i nawet zaprosił kolegów aby poznali wybrankę jego serca:
Nie uprzedzając faktów dodam jedynie, że Jace pozazdrości Idysowi podjętych decyzji i chcąc się ustatkować, postanowi zawalczyć o uczucie jednej z dziewczyn... Gorzej, że na horyzoncie pojawiła się jeszcze jedna interesująca osóbka, która w męskich kręgach potrafi nieźle zamieszać.
Udanego weekendu życzę, serdecznie pozdrawiam i wirtualnie przytulam każdego z osobna.
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 611
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
No i znów się podziało! Na Magnusa nie ma bata! Jak trafnie zauważył kotek - chłopak jest zauroczony... zieleninką zasadzoną w ogródku. Pozostałe istoty żywe są chyba dla niego mało widoczne. Za to Jace, zamiast zająć się własnym życiem, ciężko pracuje nad sprowadzeniem Magnusa na właściwą drogę. W związku z tym, jedynie Idrys poznał swoją drugą połówkę, która okazała się być śliczną i całkiem miłą osóbką. Tempo, jakie narzucił podczas rozwijania miłosnej relacji, wprowadziło pozostałych magów w konsternację. Magnus zachował się przy tym jak pies ogrodnika, co... sam nie weźmie i innym żałuje. Za to Jace szczerze pozazdrościł koledze i chyba postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Ciekawa jestem, co stanie się dalej. I czekam na ciąg dalszy świetnej i jak zawsze pełnej humoru opowieści.
Ciekawa jestem, co stanie się dalej. I czekam na ciąg dalszy świetnej i jak zawsze pełnej humoru opowieści.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)