Wieści prosto z Kasztanowego Grzbietu.
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1851
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Wieści prosto z Kasztanowego Grzbietu.
W ramach luzu od podnoszenie końskich umiejętności i doglądania dobytku, wybrałam się na rekonesans nowej okolicy czyli Kasztanowego Grzbietu. A oto miejsca i ciekawostki, które zachwyciły mnie najbardziej.
Symbolem tej okolicy jest, jak się dobrze przyjrzeć, wspaniała końska głowa:
Po lewej stronie widać tunel, którym odbywa się w przyczepach transport koni :
Znalazłam też liczne tory kolejowe, którymi kursują pociągi towarowe:
Poza tajemniczą jaskinią (niestety w formie króliczej nory), trafiłam na opuszczone domostwo przypuszczalnie poszukiwaczy złota:
z pozostałością drewnianego wiszącego mostu oraz pierwszym końskim nagrobkiem :
Kończąc rekonesans okolicy skupiłam uwagę na niezapomnianym widoku - kaskadowy wodospad :
A podejrzewam, że to jeszcze nie wszystkie ciekawostki, które kryją się w tej okolicy . Szukajcie może znajdziecie Pozdrawiam.
Symbolem tej okolicy jest, jak się dobrze przyjrzeć, wspaniała końska głowa:
Po lewej stronie widać tunel, którym odbywa się w przyczepach transport koni :
Znalazłam też liczne tory kolejowe, którymi kursują pociągi towarowe:
Poza tajemniczą jaskinią (niestety w formie króliczej nory), trafiłam na opuszczone domostwo przypuszczalnie poszukiwaczy złota:
z pozostałością drewnianego wiszącego mostu oraz pierwszym końskim nagrobkiem :
Kończąc rekonesans okolicy skupiłam uwagę na niezapomnianym widoku - kaskadowy wodospad :
A podejrzewam, że to jeszcze nie wszystkie ciekawostki, które kryją się w tej okolicy . Szukajcie może znajdziecie Pozdrawiam.
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3439
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Piękna relacja, to otoczenie jest faktycznie ciekawe ale fotki z pociągami są jednak zaskakująco fajne Skoro dziki zachód to oczywiście lokomotywa parowa. Nie zauważyłem wcześniej także wielu innych smaczków jak grób koński ale te foty kolejowe wymiatają Wodospad widziałem ale na Twojej fotce wydaje sie jeszcze fajniejszy
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3674
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Świetne fotki Bobinko, a już ten nagrobek to prawdziwe znalezisko! Nie doszłam jednak jeszcze nawet do obejrzenia z bliska kolei parowej.
Trudno uwierzyć, ale jeszcze pamiętam takie potwory buchające parą, grzmiące i gwiżdżące góry żelastwa, wtaczające się z wielkim łoskotem i impetem na Dworzec Kolejowy we Wrocławiu! Czyli - jestem prawdziwym dinozaurem!
Parowa lokomotywa ma swoje uzasadnienie w Kasztanowym Grzbiecie, który jest światem prawdziwie z Dzikiego Zachodu, choć niby współczesnego - ale bardziej z ukłonem w stronę retro.
Czytałam jako dziecko z wielkim zacięciem książki Karola Maya o dzielnym i szlachetnym wojowniku z plemienia Apaczów Mescalero - Winnetou. Jego początkowy przeciwnik, a potem wielki przyjaciel - Old Shatterhand był właśnie pracownikiem towarzystwa kolejowego (nie pamiętam nazwy), które budowało żelazną drogę przecinającą tereny zamieszkałe przez Indian. Indianie zapłącili wysoką cenę za pozwolenie przecięcia swoich terenów tą żelazną drogą - jak nazywano tory kolejowe. Wykupowano od nich ziemię za bezcen, lub drogą oszustw. Indianie bronili się jak mogli, przeczuwając w tej żelaznej bestii symbol swojej zagłady. I tak się właśnie stało - dzięki liniom kolejowym zaczęły napływać takie masy osadników, że żadne siły - nawet sprzymierzonych, choć wcześniej wrogich sobie plemion indiańskich już nie pomogły. Jak pamiętamy z historii - bohaterem tej nierównej walki jest słynny wódz Apaczów - Geronimo.
I aż się prosi, by do tego świata dodano także symbole indiańskie - tipi (przenośny namiot ze skór), i tak jak w oddali w Windenburgu można podziwiać stada owiec na zboczach gór - tu mogli choć jako dekoracje umieścić stado mustangów albo bizonów... Mogli dodać totemy, dawne narodowe stroje - żeby można było odtworzyć sobie choć w przybliżeniu tamte dawno zaginione czasy.
A może tylko my tęsknimy za tymi dodatkami, a dla Indian są one symbolem ich zagłady?
Przy okazji wpadłam na świetną stronkę poświęconą Indianom - ich kulturze, religii, podziałowi na plemiona, etc
http://muzeumindian.pl/_aboutnative/index.html
Trudno uwierzyć, ale jeszcze pamiętam takie potwory buchające parą, grzmiące i gwiżdżące góry żelastwa, wtaczające się z wielkim łoskotem i impetem na Dworzec Kolejowy we Wrocławiu! Czyli - jestem prawdziwym dinozaurem!
Parowa lokomotywa ma swoje uzasadnienie w Kasztanowym Grzbiecie, który jest światem prawdziwie z Dzikiego Zachodu, choć niby współczesnego - ale bardziej z ukłonem w stronę retro.
Czytałam jako dziecko z wielkim zacięciem książki Karola Maya o dzielnym i szlachetnym wojowniku z plemienia Apaczów Mescalero - Winnetou. Jego początkowy przeciwnik, a potem wielki przyjaciel - Old Shatterhand był właśnie pracownikiem towarzystwa kolejowego (nie pamiętam nazwy), które budowało żelazną drogę przecinającą tereny zamieszkałe przez Indian. Indianie zapłącili wysoką cenę za pozwolenie przecięcia swoich terenów tą żelazną drogą - jak nazywano tory kolejowe. Wykupowano od nich ziemię za bezcen, lub drogą oszustw. Indianie bronili się jak mogli, przeczuwając w tej żelaznej bestii symbol swojej zagłady. I tak się właśnie stało - dzięki liniom kolejowym zaczęły napływać takie masy osadników, że żadne siły - nawet sprzymierzonych, choć wcześniej wrogich sobie plemion indiańskich już nie pomogły. Jak pamiętamy z historii - bohaterem tej nierównej walki jest słynny wódz Apaczów - Geronimo.
I aż się prosi, by do tego świata dodano także symbole indiańskie - tipi (przenośny namiot ze skór), i tak jak w oddali w Windenburgu można podziwiać stada owiec na zboczach gór - tu mogli choć jako dekoracje umieścić stado mustangów albo bizonów... Mogli dodać totemy, dawne narodowe stroje - żeby można było odtworzyć sobie choć w przybliżeniu tamte dawno zaginione czasy.
A może tylko my tęsknimy za tymi dodatkami, a dla Indian są one symbolem ich zagłady?
Przy okazji wpadłam na świetną stronkę poświęconą Indianom - ich kulturze, religii, podziałowi na plemiona, etc
http://muzeumindian.pl/_aboutnative/index.html
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3439
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Ciekawa stronka @Alibali a odnośnie symbolizmu to poruszyłaś ciekawy problem kolei jako symbolu kolonizacji. W trochę inny sposób kolej stała się też min.symbolem zawłaszczenia Tybetu przez Chiny ale dziś nawet w dawniej kolonizowanych miejscach często kolej tworzona już te sto czy więcej lat temu stanowi przydatny środek transportu i chyba pamięć o niej jako środkowi nachalnej ingerencji zanika.
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1851
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Jak łatwo zauważyć rozrasta nam się grupa miłośników kolejnictwa co mnie osobiście bardzo cieszy... a o zaśmieceniu nie może tu być mowy, bo sama wychowałam się na książkach i filmach poświęconych Indianom, więc każdą nowinkę przyjmuję z wdzięcznością.
Ten dodatek i ta okolica idealnie wpisuje się w tematykę dzikiego zachodu, a tym samym wiąże się z historią rdzennych mieszkańców Ameryki.
Ten dodatek i ta okolica idealnie wpisuje się w tematykę dzikiego zachodu, a tym samym wiąże się z historią rdzennych mieszkańców Ameryki.
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 589
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
Przecudne fotki, szczególnie kolej i pociągi. Lubię tak polować na pewne niesamowitości, by popatrzeć, choćby na statek czy tramwaj w różnych okolicach.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
- Percival159
- Naczelny
- Posty: 589
- Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
- Origin ID: Percival159
W Kasztanowym Grzbiecie toczy się życie i można tu wypatrzyć ciekawe sytuacji i pojazdy. Obie fotki super, i pociąg i transport koników - uchwycone tuż przed wjazdem do tuneli. Szczególnie drugie zdjęcie robi wrażenie!
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia". (J. Kaczmarski)