Druga z dzielnic - Iverstad - jest całkiem odmienna stylistycznie. Zabudowa dekoracyjna to głównie powojenne domy czynszowe, natomiast te pod wynajem to stare budynki fabryczne lub kamieniczki zamienione w mieszkanka typu loft.
Nad ranem wiatr znad morza unosi tumany mgły - czyniąc tę dzielnicę nieco mroczną w klimacie. Do tego okna starych fabryk jarzące się w ciemności.... brrr
Dzielnica zawiera dwie puste duże parcele 50x40 i 30x20
oraz trzy lofty o wymiarach parcel 30x20, 20x20 i 20x15 - wszystkie zamieszkałe częściowo. Jeden to dom i studio tatuażu o niezbyt zachęcającej nazwie - "Rozlany neon"
druga parcela to dom i pracownia harncarza, a trzecia jest domem miejscowej bohemy.
Jest kilka małych skwerków z ciekawymi ozdobami - posągami.
Na nabrzeżu portowym stoi rzeźba nawiązująca stylem do kopenhaskiej syrenki. która wpatruje się tak intensywnie w morze, jakby szukała wzrokiem sylwetki legendarnego statku - "Latającego Holendra" wracającego z łupieżczej wyprawy...
Wspólną przestrzenią jest park Nabrzeżny oraz targ. Na tablicy stojącej przy targu - wyświetlają się "tematy" spotkań (podejrzałam)
I to tyle z pobieżnego przeglądu okolicy.
W trybie kupna/budowy doszło dużo mebli typu Ikea nawiązujących do lat 60-tych, nowe ściany, ogrodzenia, ozdoby dachu, natomiast schody. okna i drzwi nawiązują stylem do niemieckiego bauhausu. Dużo nowych ozdób pasuje do budynków w stylu loft. w tym wspomniany bauhaus.
Zauważyłam też, że doszło sporo rekolorów do już istniejących ogrodzeń, schodów, a także pokryć terenu.
CAS-u nie mam siły opisywać - może uzupełnię w innym temacie.