Co ja tutaj robię? Czyli Pablo odkrywca i zdobywca sławy
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
Co ja tutaj robię? Czyli Pablo odkrywca i zdobywca sławy
Witajcie Jak wiecie od 10 dni ponownie mogę pograć w simsy i postanowiłem podzielić się kilkoma fotkami z wycieczki mojego avka.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pawełek vel Pablo po raz pierwszy wybrał się do dżungli Salvadorskiej,liczył na ciekawe fotki do swojego blogu i trochę wzbogacić się przeszukując ruiny świątyń.
Niestety kapryśna pogoda sprawiła że mój avek przesiedział całe trzy dni albo na kwaterze,albo w okolicznym barze. Zaprzyjaźnił się z dzikim zwierzakiem którego postanowił zabrać ze sobą: Jedynym plusem tej wyprawy było to że wraz z nim do domu wrócił nowy mieszkaniec: I od tej pory Pawełkowi w życiu codziennym towarzyszy kotka o imieniu Gracja. Ale nie przejmujcie się Paweł jest uparciuchem i przy następnej wycieczce postara się pokazać fotki ze zwiedzania dżungli
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pawełek vel Pablo po raz pierwszy wybrał się do dżungli Salvadorskiej,liczył na ciekawe fotki do swojego blogu i trochę wzbogacić się przeszukując ruiny świątyń.
Niestety kapryśna pogoda sprawiła że mój avek przesiedział całe trzy dni albo na kwaterze,albo w okolicznym barze. Zaprzyjaźnił się z dzikim zwierzakiem którego postanowił zabrać ze sobą: Jedynym plusem tej wyprawy było to że wraz z nim do domu wrócił nowy mieszkaniec: I od tej pory Pawełkowi w życiu codziennym towarzyszy kotka o imieniu Gracja. Ale nie przejmujcie się Paweł jest uparciuchem i przy następnej wycieczce postara się pokazać fotki ze zwiedzania dżungli
Ostatnio zmieniony środa 23 sty 2019, 02:00 przez Pablo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3821
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Paweł, a ty w ucho chcesz? Zlituj się! Mój kompek leciwy ledwie daje sobie radę z wczytywaniem obrazków w formacie png. Zanim wrzucisz swoje story na kompa - zmieniaj format obrazkom i ich wielkość (dozwolona jest długość na 800 pikseli - na wysokość to już nie ma to wielkiego znaczenia, ale jak jest w miarę proporcjonalnie, to lepiej się ogląda... inaczej forum się rozjedzie. Jak to zrobić - jest jak byk w poradnikach. Nawet w paincie poczciwym to zrobisz.
Kotka jest śliczna i mam nadzieję, że twój awek będzie miał z nią sporo radości.
Dżungli to ja sama jeszcze nie zwiedziłam - jakoś nie wciągnęło mnie odkrywanie tych artefaktów. Zwłaszcza, że moja simka podróżniczka przepadła mi podczas przeinstalowywania folderu Mods - niby ją mam, ale zapomniałam jakie cece miała na sobie i za nic nie mogę odtworzyć teraz jej wyglądu. Więc chętnie pooglądam twoje przygody.
Kotka jest śliczna i mam nadzieję, że twój awek będzie miał z nią sporo radości.
Dżungli to ja sama jeszcze nie zwiedziłam - jakoś nie wciągnęło mnie odkrywanie tych artefaktów. Zwłaszcza, że moja simka podróżniczka przepadła mi podczas przeinstalowywania folderu Mods - niby ją mam, ale zapomniałam jakie cece miała na sobie i za nic nie mogę odtworzyć teraz jej wyglądu. Więc chętnie pooglądam twoje przygody.
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3482
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Niespodzie3wany przebieg i finisz miała ta Twoja wyprawa ale mam nadzieje, że simowy Pawełko wróci i jak przystoi na prawdziwego podróżnika odkryje nie jedno świetne miejsce przywożąc skarby do chałupki choć coby nie powiedzieć z tej pierwszej wyprawy choc mało pozwiedzał to najcenniejszy skarb juz przywiózł (kochachę).
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2230
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
Bardzo przytulne to mieszkanko ma Twoj avek Pawelku Panna Gracja widać czuje się w nim jak w domu. Ale nastepnym razem pokaz swojego chłopaka z dzioba , bo jestem bardzo ciekawa jak wyglada w grze,
Cieszę sie ze masz wreszcie kompa na którym mozesz grac i czekam na nastepne przygody Gracji i jej pana
Mnie tam sie zdjecie wgralo bez problemu - jak widac to zalezy od karty , ale fakt nalezy zmieniac na jpg
PS. Alu skad taka idea o tej dlugosci foci ??? Spoko mozna wgrywac 1500 x na cos tam jesli jest jpg. Ale istotnie wiecej nie niz 1500 nie. Sama władza techniczna tu o takich wymiarach własne zdjecia wgrywa.
Cieszę sie ze masz wreszcie kompa na którym mozesz grac i czekam na nastepne przygody Gracji i jej pana
Mnie tam sie zdjecie wgralo bez problemu - jak widac to zalezy od karty , ale fakt nalezy zmieniac na jpg
PS. Alu skad taka idea o tej dlugosci foci ??? Spoko mozna wgrywac 1500 x na cos tam jesli jest jpg. Ale istotnie wiecej nie niz 1500 nie. Sama władza techniczna tu o takich wymiarach własne zdjecia wgrywa.
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
Dzięki za Wasze komentarze Elu i Delsiku
Mam już kolejne fotki ze zwiedzania dżungli przez Pawełka,jak tylko zmienię im format to zaraz wrzucę na forum kochani. Dopiero pomalutku przekładam wszystkie programy z PC-ta na mojego Laptopa. Co prawda mogę je zainstalować bezpośrednio przez laptop,ale jednak wolę wykonywać "syzyfową pracę" niż zainstalować jakieś nie znane mi badziewie.
Mam już kolejne fotki ze zwiedzania dżungli przez Pawełka,jak tylko zmienię im format to zaraz wrzucę na forum kochani. Dopiero pomalutku przekładam wszystkie programy z PC-ta na mojego Laptopa. Co prawda mogę je zainstalować bezpośrednio przez laptop,ale jednak wolę wykonywać "syzyfową pracę" niż zainstalować jakieś nie znane mi badziewie.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3821
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Ech, nie ma jak nowy sprzęt Trochę ci zazdraszczam, ale... Moja trójka lapka by szybko zarżnęła... Latem musiałam szczególnie uważać gdy wnuki dobrały się do simów (czwórki jedynie) wgranych na lapka - było upalnie i nawet podstawka chłodząca niewiele dawała - pilnowałam, by gra była wyłączana co pół godziny - do góra 45 minut - a i tak prawie można było gotować jajko na miejscu, gdzie są bebechy lapka.
Trójkę z lapka odinstalowałam - nie było sensu jej tam nawet trzymać...
Trójkę z lapka odinstalowałam - nie było sensu jej tam nawet trzymać...
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
Oto kolejne fotki z wyprawy Pawełka do dżungli
-------------------------------------------------------------
Pawełek ponownie wyjechał zwiedzać dżunglę w Salvadorze. Wynajął kwaterę i postanowił że nim się tam wybierze musi o tym poczytać: Czytanie poradnika okazało się bardzo męczące i Pawełek postanowił coś przekąsić: Gdy napełnił swój brzuszek,postanowił się wybrać na wycieczkę: Niedaleko wraku samolotu znalazł dziwny kompczyk i zaczął kopać: Ku jego zaskoczeniu obok znajdowała się dziwna kamienna skrzynia lub sarkofag,oczywiście sim postanowił go otworzyć: Udał się dalej i jego oczom ukazała się kładka zawieszona nad przepaścią na zwykłych linach: Gdy z lękiem przeszedł po niej po drugiej stronie dotarł do ruin budowli: Widok wydał mu się jakiś znajomy. Kiedyś mu Dels opowiadał o ruinach świątyń należących do jakiś kosmitów,chyba majów lub azteków. Ale głód i zmęczenie nie pozwoliły mu na wejście w te ruiny i wrócił na swoją kwaterę. Tą budowlę zwiedzę kolejnego dnia lub przy następnej wizycie.
Tak zakończył się jego pierwszy dzień w dżungli
-------------------------------------------------------------
Pawełek ponownie wyjechał zwiedzać dżunglę w Salvadorze. Wynajął kwaterę i postanowił że nim się tam wybierze musi o tym poczytać: Czytanie poradnika okazało się bardzo męczące i Pawełek postanowił coś przekąsić: Gdy napełnił swój brzuszek,postanowił się wybrać na wycieczkę: Niedaleko wraku samolotu znalazł dziwny kompczyk i zaczął kopać: Ku jego zaskoczeniu obok znajdowała się dziwna kamienna skrzynia lub sarkofag,oczywiście sim postanowił go otworzyć: Udał się dalej i jego oczom ukazała się kładka zawieszona nad przepaścią na zwykłych linach: Gdy z lękiem przeszedł po niej po drugiej stronie dotarł do ruin budowli: Widok wydał mu się jakiś znajomy. Kiedyś mu Dels opowiadał o ruinach świątyń należących do jakiś kosmitów,chyba majów lub azteków. Ale głód i zmęczenie nie pozwoliły mu na wejście w te ruiny i wrócił na swoją kwaterę. Tą budowlę zwiedzę kolejnego dnia lub przy następnej wizycie.
Tak zakończył się jego pierwszy dzień w dżungli
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3482
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Świetna relacyja i fajne focisze. Tym razem nie pożałował sobie twój ludzik solidnej wyprawy.
Ciekawe co tam zdażyło mu się dnia nastęonego (innemy słowy czekam już na więcej )
Ciekawe co tam zdażyło mu się dnia nastęonego (innemy słowy czekam już na więcej )
- bobas52
- Mistrz Humoru
- Posty: 1881
- Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
- Lokalizacja: Gliwice
- Origin ID: bobas52
Nosi Cię po świecie nie tylko w realu, ale jak widać w grze też .
Powodzenia w odkrywaniu i zdobywaniu nowych doświadczeń , bo wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić. Jeśli tylko będziemy mieli odwagę za nimi iść -Walt Disney
Powodzenia w odkrywaniu i zdobywaniu nowych doświadczeń , bo wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić. Jeśli tylko będziemy mieli odwagę za nimi iść -Walt Disney
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
Zapomniałem dodać że te plamki na ciele Pawełka to efekt spotkania z pająkami w dżungli.
@SimDels - dzięki za komentarz Michale Ale myślałem że odniesiesz się do przemyśleń mojego avka.
@bobas52 - przecież to mój avek to zachowuje się podobnie lub tak samo jak Ja
@SimDels - dzięki za komentarz Michale Ale myślałem że odniesiesz się do przemyśleń mojego avka.
@bobas52 - przecież to mój avek to zachowuje się podobnie lub tak samo jak Ja
- kreatora
- Satyryk
- Posty: 2230
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Origin ID: kreatora
Pawełek miał szczęcie ze skarb w skrzyni nie byl opatrzony przeklenstwem , bo musiałby sie słono okupić patronce Selvadorady - temu posągowi na rynku, by ta przeklenstwo z niego zdjęła. Drugi pozytyw to fakt ze nie zabral sie z nim kot. Cholerny kot zawsze sie przemyci Vimesowi na wyprawe do dzungli przyprawiajac własciciela o ból glowy - bo albo mu sie chce do kuwety w srodku dzungli albo go cosik pogryzie w zaroslach. Bez kota zwiedzanie dżungli Salvadorady, to sama przyjemnosć pomimo pajaków. Ale trzeba duzo tych kopczyków odkopac by nauczyc sie na tyle archeologii by moc ominąć pułapki świątyni. Studiowanie tych pułapek tez jest pozyteczne. Granie w toiolotka z zagadkami Swiatyni - typu zamkne oczy i wybior te te opcje moze sie skończyc znacznie gorzej niz spotkanie z pająkami No cóz cobaczymy jak Pawełek sobie z tym poradzi
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ
Świetne fotki z wyprawy do dżungli
To, że za pierwszym razem pogoda pokrzyżowała szyki simowemu Pawełkowi wcale nie było złe, bo przygarnął uroczego kociaka.
Cieszę się ,że masz już nowy sprzęt i wróciłeś do nas z wędrówki po świecie.
To, że za pierwszym razem pogoda pokrzyżowała szyki simowemu Pawełkowi wcale nie było złe, bo przygarnął uroczego kociaka.
Cieszę się ,że masz już nowy sprzęt i wróciłeś do nas z wędrówki po świecie.
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
Dzięki za komentarz @Ktosik ,nie wykluczone że w tym roku ponownie wyruszę na wędrówkę po świecie
Muszę teraz uskładać grosz na spłatę nowego sprzętu jaki kupiłem w zeszłym roku Gabi.
Muszę teraz uskładać grosz na spłatę nowego sprzętu jaki kupiłem w zeszłym roku Gabi.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3821
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Zazdroszczę ci Pawełku tych wędrówek. Znaczy - też zdarza mi się wyjechać od czasu do czasu, ale głównie jako pomoc doraźna gdy sytuacja jest podbramkowa u córki w Szkocji. A Szkocja tylko latem nadaje się do zwierzania, bo ja zimna chronicznie nie cierpię. A moje wyjazdy sprowadzają się do odwiedzin w najgorszej dla Szkocji porze roku, czyli jesienią lub wczesną zimą.
Bardzo jestem ciekawa, gdzie byłeś?
Bardzo jestem ciekawa, gdzie byłeś?
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3821
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Zazdroszczę ci Pawełku tych wędrówek. Znaczy - też zdarza mi się wyjechać od czasu do czasu, ale głównie jako pomoc doraźna gdy sytuacja jest podbramkowa u córki w Szkocji. A Szkocja tylko latem nadaje się do zwierzania, bo ja zimna chronicznie nie cierpię. A moje wyjazdy sprowadzają się do odwiedzin w najgorszej dla Szkocji porze roku, czyli jesienią lub wczesną zimą.
Bardzo jestem ciekawa, gdzie byłeś?
Bardzo jestem ciekawa, gdzie byłeś?
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
@Alibali myślałem że doszły do Ciebie słuchy gdzie spędziłem prawie pięć miesięcy życia:) Otóż mieszkałem i pracowałem w Grecji ale tej prawdziwej a nie simowej. Wyjechałem w maju i wróciłem w lipcu,następnie ponowny wyjazd w sierpniu a powrót we wrześniu.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3821
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Nic nie wiedziałam. Może opowiedz o swojej przygodzie z Grecją w dziale pogaduszek. Na pewno masz mnóstwo fajnych zdjęć - chętnie pooglądam! Ciekawa jestem twoich wrażeń - tym cenniejszych i prawdziwszych, że widzianych oczami prawie mieszkańca, prawie tubylca... Ciekawa jestem co tam robiłeś, a przede wszystkim - jak się z Grekami dogadałeś? A może trafiłeś do jakichś Polaków?
Byłam swego czasu na półwyspie Chalkidiki, niedaleko świętej góry Athos - takiego państwa w państwie jak Watykan. Widziałam wiele rzeczy, którymi Grecy na pewno nie chcieliby się chwalić... Ale spotkałam też przesympatycznych Greków, a jeden zaprowadził nas do swojego ogrodu (nie wiem czy to nie było coś w stylu naszych ogródków działkowych). Widziałam tam prześmieszne ogórki - bardzo długie i cieniutkie jak szparagi. Gospodarz poczęstował nimi mnie i męża - więc wiem, że to był na pewno ogórek. Natomiast nie smakują mi kompletnie figi - ani świeże prosto z drzewa ani suszone. Zrywałam prosto z drzewka cytryny (byłam w porze ich dojrzewania). Widziałam palmy obsypane daktylami, przepiękne morze i plaże. Ale widziałam też biedę czającą się w bocznych uliczkach - tuż tuż za rogiem... Któregoś ranka głównym deptakiem Sarti przeszedł pasterz ze stadem kóz... Miałam wrażenie jakbym cofnęła się do czasów Homera... Ale nie zapomnę też smrodu, jaki towarzyszył temu "pochodowi"
Byłam swego czasu na półwyspie Chalkidiki, niedaleko świętej góry Athos - takiego państwa w państwie jak Watykan. Widziałam wiele rzeczy, którymi Grecy na pewno nie chcieliby się chwalić... Ale spotkałam też przesympatycznych Greków, a jeden zaprowadził nas do swojego ogrodu (nie wiem czy to nie było coś w stylu naszych ogródków działkowych). Widziałam tam prześmieszne ogórki - bardzo długie i cieniutkie jak szparagi. Gospodarz poczęstował nimi mnie i męża - więc wiem, że to był na pewno ogórek. Natomiast nie smakują mi kompletnie figi - ani świeże prosto z drzewa ani suszone. Zrywałam prosto z drzewka cytryny (byłam w porze ich dojrzewania). Widziałam palmy obsypane daktylami, przepiękne morze i plaże. Ale widziałam też biedę czającą się w bocznych uliczkach - tuż tuż za rogiem... Któregoś ranka głównym deptakiem Sarti przeszedł pasterz ze stadem kóz... Miałam wrażenie jakbym cofnęła się do czasów Homera... Ale nie zapomnę też smrodu, jaki towarzyszył temu "pochodowi"
- Pablo
- Redaktor
- Posty: 378
- Rejestracja: poniedziałek 23 kwie 2018, 03:43
- Lokalizacja: Łask/Łódzkie
- Origin ID: pawel0674
Jak najbardziej mogę założyć temat w tym dziale,fotek też trochę narobiłem ale głównie widoczki z wycieczek Ja akurat nie miałem przyjemności widzieć tej biedy bo przebywałem w rejonie wypoczynkowym dla turystów,ale sporo o tym słyszałem.