Farmer i ekolog cz, V - romans

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Farmer i ekolog cz, V - romans

Post autor: kreatora » czwartek 28 paź 2021, 15:50

Dziekuje pieknie za wszystkie komentarze :hearts/heavy-black-heart: :hearts/heavy-black-heart: :hearts/heavy-black-heart: :hearts/heavy-black-heart: :hearts/heavy-black-heart:
====================================
Jon nie mógl ani na chwile przestać myśleć o Joy. Oto on, perfekcjonista spotkał ucieleśniny ideał perfekcjnej urody. Byla to jednak jego bardzo subiektywna opinia, z którą połowa męskiej simowej populacji mogłaby sie nie zgodzić. (W opini Stworcy Jon po prostu zgłupiał na punkcie tej panienki.) Najchetniej polecialby do niej natychmiast bo obudzeniu, ale o przelozeniu zajec na farmie na później, ten wstrętny sadysta Stworca nawet ne chcal slyszeć. Najpierw kury, ogrod i czyszczene obory, a romanse po pracy!
a 19.10.2021_16-48-42.jpg
Po odwaleniu calej roboty zamiast jego wymarzonego idealu na horyzoncie ukazala się Jonowi pani burmistrz. Pani burmisrz seksapilu miala mniej niż zero i jej awansów. ktore kiedys Jona bawiły w tej chwili po prostu nie mogł znieść! Z braku lepszych pomysłów ukrył sie przed nią szybciutko w saunie, żałując ze nie ma piwnicy, ale to mu nie pomogło. . Trzeba przyznać ze gra leciała z Jonem w kulki, bo nikt baby nie zapraszał i przylazła sama. Mialo to prawdopodobnie zwiazek z konkursem, na ktory to konkurs Jon wyhodowal dorodnego bakłazana. Bogini gry postanowiła prawdopodobnie dać Jonowi szansę aby w przedzień jarmarku podciagnął tę znajomosc. (Niestety focia zostala zrobiona TABem - ze screenu w saunie sie nie dało, wiec nie zarejstrowala wysyłanych w kierunku Jona serduszek , co było super zabawne )
b 03.10.2021_02-26-42.jpg
Jon który w tej chwili mial w nosie nagrodę i olewal potencjalny sukces baklazana marzył tylko o tym aby namolna wielbicielka się od niego odczepiła. Stworca sie ulitowal i ku rozczarowaniu zakochanej damy Jon dostal polecenie, by saune ulepszyć. Jednego tylko Stwórca nie przewidział. Poniewaz baba nie odpuszczala Jon poszedl za ciosem i po zakończeniu pierwszego ulepszenia natychmiast zaczal ulepszac obiekt dalej i to już byla jego wlasna decyzja. Trwalo to dobre 5 simowych godzin, sauna zostala udoskonalona maksymalnie i w końcu rozczarowana pani burmistrz wyniosla sie z wyspy.
c 03.10.2021_02-24-37.jpg
Jon padal na pysk , byl glodny, zmęczony i znudzony ale natychmiast mu to przeszlo gdy na progu domu staneła ONA. Na sam jej widok wpadł w romantyczny nastroj. Pojawiło sie jego bostwo! Jedzenie? Troche glodu jeszcze nikomu nie zaszkodziło! Zje potem. Zmeczony? Na pewno nie na tyle zmeczony aby bóstwem sie nie zająć! Stwórca więć odłozyl myszke i pozwolil mu dzialac.
d  21.10.2021_09-15-37.jpg
Potrzeba rozrywki zostala zaspokojona az nadto na kanapie pod telewizorem ( do lozka bylo chyba za daleko) i choc Jon padał z glodu i wycieńczenia dalej zajmował sie wylacznie swoim gościem. Na szczescie panna sama w końcu stwierdzila, ze chyba zasiedziala sie za dlugo i oddalila sie, wdziecznie powiewając rączką milemu na pozegnanie.
e 06.10.2021_03-37-59.jpg
Nastepnego dnia jednak trzeba bylo na ten jarmark się udać. I choc baklazan Jona byl dorodny i doskonaly przegral o włos z dynią jakosci normalnej. Chyba nalezalo lo tą panią burmistrz lepiej ugościć - narzekal Stworca. Po moim trupie - zaparl sie Jon. Wiem czego baba chciala!
f 02.10.2021_04-08-04.jpg
Stworca sie ulitowal i reszte dnia Jon spędzil u Joy - dostal szansę, aby odpocząć od myszki. Mogł robic co chciał i trzeba przyznać ze wiedzial co z wolnością zrobić. Na zakończenie mile spedzonego popoludnia zakochana para odkryła jeszcze japonskie jakuzzi. I to bylo to! Jon dobrowolnie by stamtad nie wyszedł wiec zostal przymusowo odesłany na swoja wyspe aby mógł odczołagać sie do wyra. Ogród zarósł chwastami, obora i kurnik wymagaly natychmiastowego czyszczenia ale gospodarz nie nadawal sie do uzytku.
g 04.10.2021_19-53-30.jpg
Romans ciagnał sie dalej i nastepnego dnia Jon na widok gościa natychmiast oderwal sie od kur i popedzil sie z milą przywitać. Niestety Stworca nie cyknął foci kurom ktore na ten widok wyprodukowaly ujemny nastrojnik i posłaly czerwone minusy w kierunku obściskajacego sie z gościem gospodarza. Koguta to niewiele obeszło ale kury zdecydowanie były zazdrosne!
h 19.10.2021_16-11-19.jpg
Bez kontroli myszki Jon natychmiast zaproponiwał lubej masaz ktora to prozycja nie zostala odrzucona. ( Oboje byli zafascynowani stolem do masazu.) Gdy Jon zakonczyl masowanie kochanego cialka, Joy natychmiast mu sie zrewanzowala i z kolei on zostal dokladnie wymasowany.
i 09.10.2021_01-32-21.jpg
Taka wymiana wzajemnych uslug na stole do masazu zabrala im nastepne trzy godziny. (Stworca zastanawial sie czy sie odczepią dobrowolnie od obiektu, czy bedzie musial obiekt usunać z widoku) W koncu Joy chyba uznala ze dosyć tego masowania i nadeszla pora na powazniejsze deklaracje. Jon potrafil sie tylko wpatrywać w ukochaną maślanym wzrokiem, mowę mu odjelo i prawdopodobnie zgodzil sie na wszystko.
j 09.10.2021_01-35-08.jpg
Ze piksele zawsze zamkaja sie w lazience, gdy chcą wywinąć jakis numer na ktory gośc z myszka móglby sie nie zgodzić, to juz wiadomo od czasów Trójki. MCC byl ustawiony na autonomiczne oświadczyny i autonomiczne śluby i Jon mial zamiar wlasnie to wykorzystać. Styl zycia samotnego singla czy nie. Do tej pory tylko raz udalo mi sie przylapac innego mojego sima na pospiesznym autonomicznym ślubie i cyknąć mu fotke, tym razem mialam wiecej szczescia i nielegalny czyn zstal uwieczniony.
k 09.10.2021_01-51-34.jpg
Wystawiono nawet dokument a dokladniej dwa dokumenty. Stworca mial jednak lekkie watpliwości. Bo o ile Joy zakochana byla z calego serca. to dla cholernego Vimesa bazą zafascynowania nią byl podziw. A jak wiadomo w codziennym zyciu przy blizszym poznaniu taki podziw ulatnia sie raczej szybko...
l 04.Jon.jpg
m 04.Joy.jpg
Jednak na razie szczesliwa Joy ukladala chyba liste gosci i planowala wesele.
n 09.10.2021_02-33-19.jpg
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 553
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » piątek 29 paź 2021, 11:19

Dziś kawa z opóźnieniem, bo poranek bardziej zajęty. :) Rozbawił mnie młody Jon i jego miłosne przejścia. Chłopak jak widać potrzebuje oderwania od farmerskiej rzeczywistości, kogoś- kto by go kochał i kogo on by też kochał... uznajmy, że ten "podziw" w odczuciach to nie przeszkoda... Przynajmniej na razie. ;) Sytuacja z panią burmistrz jest bardzo zabawna. No cóż, do kobiety jeszcze nie dotarło, że nie dla niej Vimes i próbowała wziąć go na czas. Ale nie przebiła się przez chiński mur obronny Jona i dobrze, bo szkoda by było zarówno jego, jak i słodkiej Joy.

Jeśli chodzi o konkurs na targach, to no cóż tam zawsze panowały dziwaczne zasady, nie wiem nepotyzm, kumoterstwo albo jakaś dziwna wybiórcza ślepota. ;) I dlatego wygrywają najgorsze okazy, najmniejsze, chorowite, słabowite i w smaku kwaśne, brrrr...
"Dziub w dziób? Co w tym przyjemnego?" - eh te kury i koguty, im dłużej żyją na gospodarce tym bardziej wtrącają się w życie prywatne farmerów. Ba! Ośmielają się nawet wyrażać swoje niezadowolenie. Gorzej będzie jak nie dadzą z tego powodu dobrych jajek. Zawezmą się i co im zrobisz? Nic!

Jona całkiem pochłonęła miłość, a na swoją wybrankę patrzy niczym młody cielaczek w malowane wrota. I oderwać się nie może. :D Jest czas na wspólne rozrywki na sofie, w źródełku i na stole do masażu. A potem Joy wykorzystuje, że Jon niemal w katatonii stoi i szepcze mu do uszka czułe słówka. Co kończy się spiskiem w łazience i oświadczynami. To jest ten moment, w którym większość Sił Wyższych nie zdąża zareagować. No, cóż czekamy w takim razie na zakończenie budowy domu weselnego. (Znając życie - będzie wymiatał!) I na ślub oraz młode Vimesiki (ciekawe jakie im wyjdą), trzymając kciuki, by jakiś piorun nie walnął i nie przeszkodził planom.
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » piątek 29 paź 2021, 12:19

Można szukać i nie trafić na swoją drugą polówkę przez całe życie. A tu proszę Jon ustrzelił swojego aniołka od pierwszego razu. Podziwiam zgodność obojga co do związku... ociupinę gorzej wygląda to z odczuciami :( , bo jednak podziw to nie to samo co zakochana na zabój.
Z drugiej strony podziw może z czasem przerodzić się w gorącą miłość, a zakochanie może ulotnić się jak kamfora. Bo minie pierwsza fascynacja i zaczniemy dostrzegą w partnerze to co początkowo przysłoniły nam różowe okulary. Ślub nie gwarantuje, że będą żyli długo i szczęśliwie... życie boleśnie weryfikuje nasz osąd co do ludzkich intencji.
Póki co romans, jak to nazwałaś Elu, kwitnie ... a czy będzie miał optymistyczne zakończenie czas pokaże.

Pani burmistrz liczyła chyba na coś więcej ze strony Jona ... chłopak jednak nie chcąc urazić starszej pani wybrał zamiast asertywności...ucieczkę w ulepszanie sauny. Finalnie ulepszył wszystko co nadawało się do ulepszenia, licząc na fakt, że pani burmistrz czekanie się znudzi... i wreszcie pójdzie sobie tam skąd przyszła.
Nie podejrzewam, żeby urażona kobieta zrekompensował sobie afront jaki spotkał ją ze strony Jona, niekorzystnym potraktowaniem jego plonów ... ale nie wykluczam też takiej ewentualności. Bo "oko za oko, ząb za ząb" to ogólnie znana zasada odwetu mówiąca o wyrównaniu i odpłacie za doznane krzywdy.

To, że na festiwalach zasady przyznawania nagród są mówiąc oględnie niezrozumiałe poznałam z autopsji. Na początku rozgrywki pojechałam na zakupy do miasteczka i okazało się, że trwa właśnie festiwal. Miałam zakupione w kramiku zwykłe jajko i z głupia frant zgłosiłam je do konkursu. W trakcie festiwalu zaznajomiłam się z panią burmistrz na tyle, że kiedy ogłoszono wyniki dostałam nagrodę ... za udział :lol: I jak tu nie mówić o kumoterstwie :oops: .

Podsumowując życzę młodym aby związek przetrwał pierwsze zauroczenie i doczekał się happy ending story, ponieważ tak wygląda :
ewolucja_mezczyzn_bez_kobiet_7486.jpg

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » piątek 29 paź 2021, 17:33

Padłem i rycze z tych opisów 😁 wygląda na to że nielegalny czyn ślubu przeszedł mimo zdecydowanego sprzeciwu kur co na ten widok miały pewnie w oczach gromy 😀 No bo jakże to ,taka zdrada nie wypada jednak cóż zrobić kiedy zdarzy się już cud znalezienia idealnej polowy-prawdziwej połówki podzielającej z lubym pasje hobby i podobne patrzenie na świat. Para faktycznie świetna, atrakcyjni ,charakterni naprawdę cieszą oko i mordka się szczerzy kiedy pomyśli się też o tym jaką radoche mogli dać tym nieprzewidzianym wybrykiem ich Twórcy :) Wspaniali podopieczni ale charakterni więc ciekaw jestem co się zdarzy dalej i czy faktycznie nie wyjdą na jaw jednak jakieś różnice. Także ja mam nadzieję cicha na małe vimesiątka bo to by była wspaniała wisienka na torcie :)
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » piątek 29 paź 2021, 22:23

@kreatora Elu - rozśmieszyłaś mnie tymi ślubnymi perypetiami, bo przypomniało mi się sporo sytuacji tego rodzaju, gdy simy uznały, że toaleta to jest najlepsze miejsce na romans czy oświadczyny! Szczególnie trójka w tym celuje!
Pani Burmistrz zaś to chyba krewna Babci Gheety Rasoyi z San Myshuno, która żadnemu młodemu nie przepuszcza :) Bo i w mojej grze przyczepiła się także i do mojego Sima. Co za upierdliwa dzidzia-piernik!Nomen omen!
Jak zwykle raczysz nas przezabawnymi roślinnymi albo kurzymi rozkminami nad trudnym i pokręconym życiem biednych dwunożnych istot zwanych Simami. Ale zazdrości u kur to się nie spodziewałam! Ciekawa jestem dalszego rozwoju sytuacji.
Natomiast na miejscu Jona uważałabym na panią burmistrz, gdy jednak dojdzie do wniosku, że została spławiona, delikatnie rzecz ujmując, to nie zazdraszczam Jonowi!.
Bowiem Niebo nie zna wściekłości takiej, jak miłość w nienawiść zmieniona, ni piekło nie zna furii takiej jak kobieta wzgardzona.
Ostatnio zmieniony niedziela 07 lis 2021, 10:05 przez Alibali, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ktosik
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 1493
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 21:36
Origin ID: KtosikG

Post autor: Ktosik » piątek 05 lis 2021, 22:59

Ech, ten Stwórca jest bezlitosny, facet zakochany po uszy a tu każą mu oborę sprzątać, zamiast wysłać go do swojej lubej. :03-face-with-tears-of-joy: Na domiar złego zjawia się namolna wielbicielka, którą trudno spławić zwykłym „odczep się i wracaj do domu”, bo to przecież pani Burmistrz.

Na szczęści po tych wszystkich niedogodnościach odwiedziła go Joy. Przy niej zapomniał o zmęczeniu i głodzie, bo miłość potrafi zdziałać cuda. :hearts/heavy-black-heart:

Joy o twarzy słodkiej laleczki i anielskim spojrzeniu potrafiła zmiękczyć jego serce i uczyniła go szczęśliwym. Kocha go szczerze, i pragnie jak najszybciej zalegalizować ten związek.
(cudna fotka w tym jacuzzi, naprawdę widać, że jest super szczęśliwy)
Jon podziwia ją do tego stopnia, że jest gotowy na wszystko. Czas pokaże, czy podziw przerodzi się w prawdziwą miłość.

Świetnie się czytało i ciekawa jestem jak ten związek się dalej rozwinie. :14-face-throwing-a-kiss:

Nie wiem co z tymi łazienkami, ale to chyba najbardziej romantyczne miejsce w simowym świecie, bo moje ludziki też przeważnie tam wyznają sobie miłość. :03S-face-with-tears-of-joy:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa Vimesa by kreatora”