Gdzie dwóch się bije, tam....

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Gdzie dwóch się bije, tam....

Post autor: bobas52 » poniedziałek 08 lis 2021, 05:54

Na wstępie pragnę podziękować wszystkim, których komentarze sprawiły, że ta historia wciągnęła mnie do tego stopnia, iż nie potrafiłam jej odłożyć. Początkowo miałam zamiar pokazać jedynie klimat jaki odkryłam w nawiedzonym domu ... a wyszło z tego mini opowiadanie.


W trakcie kolejnych dni, które przyszło Sabrinie spędzić w nowej posiadłości, klimat domostwa nie uległ zmianie. W dalszym ciągu dziewczynę co jakiś czas cyklicznie nawiedzały demony i duchy. Gdyby nie obecność Kościldy, która ostatecznie otrzymała klucz do rezydencji, Sabrinie trudno byłoby tu wytrzymać.
Jak już wcześniej zaznaczyłam panie zaprzyjaźniły się do tego stopnia, że kiedy tylko było to możliwe, cieszyły się swoją obecnością.
balety1.jpg
Kościlda stała się nie tylko powiernicą ale także doradcą Sabriny. Wspólnie omawiały większość bieżących spraw i dało się zauważyć, że Sabrina bierze sobie do serca uwagi przyjaciółki:
2demon działa na nerwy.jpg
Kolejne wizyty demona, z którym Sabrina postanowiła nawiązać bliższy kontakt - licząc na wyjaśnienie sprawy, sprawiły tylko tyle, że udało jej się poznać imię zjawy oraz jedną z cech jej charakteru - wredna. To utwierdziło ją w przekonaniu, że Temperamencja (bo o niej tu mowa), będzie trudnym przeciwnikiem i bez walki się nie podda.
3.jpg

Pierwsza nie wytrzymała Kościlda i wyprowadzona z równowagi, sprawiła jej niezły łomot .
4.jpg

Przy kolejnej wizycie to Sabrinie puściły nerwy:
5.jpg

Biorąc pod uwagę fakt, że demon pojawiał się każdorazowo kiedy w posiadłości przebywał Guidr'y, Sabrina dodała dwa do dwóch ... i wyszło jej, że tych dwoje musiało coś kiedyś łączyć. To z kolei spowodowało, że postanowiła ostudzić zapędy nowego adoratora.
6.jpg

Po tym wszystkim co zaszło, przyjaciółka uznała, że :
7.jpg

Odpoczynek na pewno był Sabrinie potrzebny, bo jej zdrowie psychiczne w ostatnim czasie zostało znacznie nadwątlone. Potrzebowała choć na kilka dni oderwać się od tego wszystkiego.
Chciała nabrać dystansu, zaczerpnąć świeżego powietrza oraz poznać kogoś, kto nie był duchem, widmem czy demonem. Idąc za radą przyjaciółki postanowiła wyjechać na parę dni. Wybór padł na Sulani.
8.jpg

Urlop wpłynął zbawiennie na nastrój Sabriny, która po powrocie naładowana pozytywną energią zaczęła coraz częściej wychodzić do ludzi i czerpać radość ze zwykłych codziennych przyjemności:
9.jpg


Wydawać by się mogło, że teraz już nic nie jest w stanie zmącić spokoju dziewczyny. Nic bardziej mylnego. Bo kiedy dwóch się bije ... tam trzeci potrafi nieźle namieszać. Przechodząc to sedna opowiadania pozwolę sobie przedstawi kolejną postać, której pojawienia tak byliście ciekawi.
Ale zanim to się stanie z kronikarskiego obowiązku pokarzę Wam jakich pamiątek należy spodziewać się po każdej wizycie istot nadprzyrodzonych:
11.jpg


Dodam również, że zaskoczeniem było dla mnie kiedy w trakcie jednego z seansów spirytystycznych Sabrina przeszła przemianę. Dzięki Bogu po kilku godzinach wróciła do swojej postaci
10.jpg

Guidr'y, w dalszym ciągu odwiedzał dziewczynę zachowując się tak jak gdyby nic się nie stało... a słowa, które padły z jej ust, były jedynie chwilowym kaprysem dziewczyny. Muszę przyznać, że w tracie tych wizyt czasami zdarzały się nawet zabawne momenty:
12.jpg


A wszystko to do czasu kiedy pojawił się ON - Spike, który co prawda zawitał do Mroczkowa zupełnie przypadkowo ... ale już nie przypadkowo postanowił na jakiś czas pozostać w nim na dłużej.
13.jpg
14.jpg
15.jpg
Oboje z Sabriną poznali się dużo wcześniej, tylko wtedy ona była jeszcze nieopierzoną gąską. Spike natomiast był w związku z Drusillą.
Sabrina już wtedy zdawała sobie sprawę, że znajomość z tym konkretnym facetem nie wróży niczego dobrego. Spike ją przerażał i równocześnie pociągał ( do czego sama przed sobą nie chciała się przyznać).
Spike, który przeżył już 150 lat i z niejednego pieca chleb jadł, opanował do perfekcji sztukę postępowania z kobietami ( ostatecznie miał dobrą nauczycielkę). Nie byłby też sobą, gdyby tym razem dorosła już Sabrina, mu nie uległa. Jak pająk powoli zaczął snuć swoją pajęczą sieć ... i czekał spokojnie aż ofiara sama wpadnie w jego sidła.
Dodatkowo podniecał go fakt, że ma konkurenta. Walka była jego żywiołem, a udowodnienie komuś, że w tej konkurencji nie ma z nim szans, stało się celem samym w sobie.

Jednego tylko nie przewidział, że Sabrina również nie zamierzała łatwo sprzedać skóry na niedźwiedziu, bo zainteresowanie faceta utrzymuje się dokładnie tak, jak prawidłową wagę: zawsze trzeba go trzymać trochę na głodzie. Tym razem trafił na godnego siebie przeciwnika.
Odkąd przekroczył próg domu Sabriny, miał w osobie (a raczej w duchowej postaci) Guidr'ego bacznego obserwatora, który śledził uważnie każdy jego krok.
15b.jpg
16.jpg
17.jpg
18.jpg
20.jpg
21.jpg
22.jpg
23.jpg
Emocjonalna kwarantanna jaką zafundowała Spik'owi powinna dać jej odpowiedź na pytanie : jakie są prawdziwe powody jego adoracji ? Ostatecznie cała historia ludzkości pełna jest przypadków gdzie pośpiech był złym doradcą. Przy nim czuła się wbrew pozorom bezpieczna. Mogła się realizować i nie wpadała w smutek czy melancholię. Ostatecznie Spike zanim został wampirem był delikatnym i oddanym synem. Pisał wiersze dla ukochanej i praktycznie zło go nie pociągało.
24.jpg
25a.jpg
26.jpg
27.jpg
28.jpg
29.jpg
30.jpg
Na tym zakończę kolejny rozdział tego opowiadania ... obiecując równocześnie, że CDN :D

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » poniedziałek 08 lis 2021, 15:16

Spike chyba nigdy cie nie opusci do konca Bozenko - to jedno z najbardziej twoich udanych - simowych dzieci choc wampir :) Jest super przystojny1

Guildry przy nim nie ma szans! Sabrina choc stara sie podporzadkować sobie tego adoratora jest raczej na przegranej pozycji. On ma 150 lat doswiadczenia jak doprowdzic dziewczyne do stanu gdy by sama z siebie nadstawi szyje pod jego kly. No i nie spieszy mi sie..,Jest niesmiertelny - moze przeczekać wszystkie dąsy i humory lubej . Inna sprawa, że Guldry też moze czekać - w pewnym sensie tez jest niesmiertelny, I tak miedzy dwoma czekajacymi cierpliwie na jakis ruch Sabriny niesmierelnymi adoratorami moze ona dobrnąć do stanu emerytalnego jesli sie na cos nie zdecyduje

Bardzo sie cieszę ze znów ogłądam Spike'a w akcji :)
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » poniedziałek 08 lis 2021, 20:55

No i proszę, Bobi dała się złamać! Heh! Nigdy nie mów nigdy, czy jakoś tak...
Guidry przystojnym duchem jest, ale gdzie mu tam do Spike'a. Też uważam, że to twoje najbardziej udane "dziecko" Bobi! Dlatego nie dziwię się, że Sabrina ma dylemat. Jak tu nie obrazić przyjaciela, a jednocześnie nie stracić takiego smacznego kąska jakim jest Spike.... O, przepraszam - kto tu jest kąskiem? To raczej Sabrina ma być gryziona... Ale Sab ma na to najwyraźniej wielką ochotę, choć przezornie odwleka ten moment w nieskończoność... Nieskońconość dla obu jej adoratorów to jednak jedno mgnienie powiek, a w wypadku śmiertelnego bądź co bądź Sima - całe jego życie, które musi postawić na szali... Czy się to opłaci - rozwiązanie dylematu dopiero przed Sabriną...
Nie spodziewałam się, że Kościlda jest tak wierną i oddaną przyjaciółką, i że nawet zakasze rękawy i jak trzeba, to sporządzi łomot natrętnemu duchowi, a właściwie - duszycy!
Ale rozbawiłaś mnie Bobi w innym momencie - słyszałam co prawda o tańcu szkieletów, ale ten w wykonaniu Kościldy jest the best!
Czekam niecierpliwie na dalszy rozwój wypadków, a że co nieco mi ZASPOJLEROWAŁAŚ - TO Z TYM WIĘKSZĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ BĘDĘ ZAGLĄDAĆ DO KĄCIKA! Sorry - caps mi się włączył na koniec, sugerując zapewne, że post jest przydługi :)

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 553
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » wtorek 09 lis 2021, 09:18

I nastąpił… niespodziewany, ale wyczekiwany zwrot akcji. :) Pojawia się ktoś, kto burzy misternie budowany układ relacji między Sabriną i pozostałymi bohaterami. A nowa postać, to nie kto inny, jak przystojny, pięknie zbudowany, jasnowłosy wampir o dźwięcznym imieniu Spike. A to imię moim zdaniem bardzo do niego pasuje, współgra z wyglądem i charakterem. :)

I niestety, biedny Guidry musi ustąpić, bo nikt nie zastąpi kobiecie cielesnego mężczyzny, nawet jeśli jest to wampir, 150-letni, ale za to ciacho jakich mało. :) Może czas, by duch zajął się swoją duszycą (o ile nie zaszło między nimi coś, co stoi na przeszkodzie w reaktywowaniu związku; choć zawsze można się pogodzić). Byłyby upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu. Guidry zyskałby partnerkę, a Sabrina święty spokój od stalkerki. ;)

Rozbawił mnie tekst Spike’a o przyniesionej przez siebie trumnie. :D I ta trumna w piwniczce z winami również. :D I Guidry, który (na fotce) niemal dosłownie wchodzi z butami w zaloty Spika do Sabriny. :D

Kościlda, jako przyjaciółka, prezentuje się uroczo! :) Czekam na dalszy rozwój akcji i... romansu, jakby nie było. :)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » wtorek 09 lis 2021, 10:08

Fajnie, że rozwinęłaś to story bo po takich wyczynach i ujęciach aż się prosiło by zobaczyć co tam się będzie dalej wyczyniało w tym domu a przynajmniej w życiu naszej stalowej damy co niczego się nie boi, jak widać nawet pająków :O (charakterna simke stworzyłaś)
Tam gdzie jest miłość zdarza się i zazdrość no bo skoro szalona psiapsiółka Guidrego, nawiedza (coby rzec dosłownie) dom Sabriny bez pytania kiedy chce to i nic dziwnego, że cza w końcu zareagować :) Abstrachując od kontekstu, foto z kościdłą ostrzegającą przed psychiatrykiem nadawałoby się na mema :D Dobrze jednak, że doradczyni wiedziała co mówi bo nie ma to jak odpoczynek kiedy wokół wszystko wiruje ;)
Co do sprzątania pamiątek po zabawach istot nadprzyrodzonych to już wiem dlaczego Perci nie wiedziała co to za kukiełka na moim komiksie w jej chałupce była ,po dopiero dłuższym czasie zajarzyłęm że to taka pamiątka właśnie generowana przez stół do duchowych zabaw, podobna do Twojej laleczki pod drzwiami :O
Zabawne sytuacje napewno ale co on tam wyprawia ten jej narzeczony, lezy na grochu za karę czy tarza sie w czymś? :D
Znajomy "nietoperz" to zupełne zaskoczenie tego odcinka, namieszał Sabrinie w głowie i przy okazji kapitalnie obrazujesz to ujęciami zwłaszcza tym gdzie robi on pozycje a'la Dracula :D
Guidry zdaje się to przyjmować spokojnie nawet otrzymując radę wujka Nietoperza o tym, że dziewczyny lecą bardziej na kierowców autobusu :O Co prawda w końcu obrócił się na piętce i odszedł krokiem dźentelmana ale żadnych piorunów ,straszenia... no może ostatecznie jakaś chyba niezbyt agresywna próba oddalenia niechcianego gościa delikatnym egzorcyzmem bo ilez można wytrzymać tak bezczelne konkury :D Swoją droga determinację Nietoperz ma godną podziwu, urządził się już bez pytania, ma gdzie spać co pić...
Rozbawiły mnie tez miny Sabriny i zalotnego Nietoperza Spike'a przy zabawie w "patyczki" i ciekawe jest to..w co ona właściwie gra bo wydaje się, że obu panów chyba zbyt serio aktualnie nie traktuje więc może... pojawi się ten trzeci? :O (bo gdzie dwóch się bije tam trzeci się pojawi?)
:a_bravo:
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » środa 10 lis 2021, 07:32

Jestem wzruszona Waszymi komentarzami, za które serdecznie dziękuję.
Przyznam się szczerze, że dobrze się bawię zarówno samym dodatkiem jak i postaciami, które zatrudniłam do jego testowania :)

Masz rację Elu @kreatora , że chociaż osobiście nie gustuję w blondynach bez jednodniowego zarostu, to ten konkretny blondyn wyjątkowo skradł mi serducho... i może właśnie dlatego jego simową postać starałam się odwzorować najlepiej jak umiałam :oops: .
Twoje prognozy odnośnie tego co może się stać, jeśli Sabrina na coś się nie zdecyduje... rozbawiły mnie do :03-face-with-tears-of-joy: .Twoja trafna riposta to najlepsze podsumowanie trzeciego rozdziału tej historyjki.


Alu @Alibali , kto tu kogo będzie podgryzał i czy ostatecznie do tego dojdzie, jeszcze nie zdecydowałam :D . Samej momentami jest mi trudno uwierzyć w to co wyrabia postać Kościldy ... tym bardziej, że jak powszechnie wiadomo nie wspomagam się w grze żadnymi dodatkowymi programami.... no może z wyjątkiem MCC (czasami).
Być może w tym konkretnym przypadku postać Kościldy ma zakodowany gen bronienia przyjaciół i luzu do siebie samej :D

Persi @Percival159, trafnie oceniłaś, że duszycę i Guidrego musiało coś kiedyś łączyć, bo tak wyraziste emocje nie biorą się z niczego... chociaż z drugiej strony, cecha wredny też może budzić takie namiętności.
Osobiście jakoś nigdy nie obdarzyłam moich ludzików negatywnymi cechami... i możne właśnie dlatego, nie znam zachowań negatywnych :( .
W trakcie prowadzonej rozgrywki muszę doposażać swoje domostwo, dlatego Spike chcąc przekimać w domu Sabriny, zmuszony był przynieść ze sobą swoje "łóżko" :lol:

Misiaczku @SimDels , Kościlda faktycznie mnie zaskoczyła. Pamiętam ją z poprzednich edycji gry i wtedy jakoś nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia, a tu proszę super z niej psiapsiółka.
W pozostałościach po wizytach widm zapomniałam pokazać rzeźby w postaci rąk, które również należy zutylizować aby pozbyć się nastroju grozy.
Pragnę również wyjaśnić, że upadek Guidrego spowodowany był czymś, co zostało rozsypane na podłodze przez Temperamencję. Natomiast jeśli chodzi o jego stoicki spokój, to nie do końca jest on taki wyluzowany - zapewniam... ale nie uprzedzajmy faktów :o .
Faktycznie mimika obu postaci jest tak sugestywna i naturalna, że patrząc na nich sama się śmieję ... i pomysły na dymki same przychodzą do głowy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Bobasowe wspominki”