Polejbuda Simiańska

Awatar użytkownika
Marvi
Stalker
Stalker
Posty: 684
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:41

Polejbuda Simiańska

Post autor: Marvi » poniedziałek 04 lis 2019, 23:34

Gaudeamus igitur~ Iuvenes dum sumus~!

Jako dohtor nauk prohtologicznych pragnę Państwu zaprezentować Polejbudę Simiańską.
Ten przepyszny gmach wzniesiony został na zielonych równinach Newcrest, a wszystko to możliwe było dzięki subwencjom z Unii Simropejskiej (Kłaniamy Ci się i błogosławimy Ciebie, że przez krzyż i mękę swoją odkupiłaś świat). Pruskie cegły zostały odzyskane w ramach reparacji wojennych i przywiezione w kontenerach Simsenfaust.
1.jpg
2.jpg
No to wloz!
5. wejscie.jpg
Udajmy się do kazamatów, gdzie znajduje się szatnia.
Jest to obszar grozy nawiedzany przez szatniarkę. Najczęściej zza lady dobiegają skowyty o treści butów nie wytarł! bądź niech czeka! nie widzi, że jem?!. Zgubienie numerka skutkuje zasuwaniem do domu bez kapoty, bowiem (sim) bóg wybacza - szatniara nigdy!
17. szatnia.jpg
W lochach mieści się także Bistro pod "Rozpuszczonym kucem". Jak sama nazwa wskazuje, przesiaduje tam śmietanka intelektualna, bohema uczelni - rozpuszczone kuce, które nie przechlały jeszcze stypendium. Kuce jedzą, kuce piją, kuce w piwnicy sobie żyją - takie są kuce, mieszkają w kantynie i unikają łażenia na zajęcia, leniwe wałkonie.
18. bistro.jpg
Budynek jest stary, cegła zimna - w piwnicy musi znajdować się kotłownia.
Jest to miejsce, w którym szatniarka i cieć palą szlugi oraz wymieniają oddechy (usmolona łapa palacza mnie podomkę szatniarki - taką mam wizję romansu między węglem, miałem a sadzą ulatniającą się z pieca). Nieoficjalnie palą tu dohtoranci. Odważni magistranci w zimie ośmielają się spalić tutaj fajkę w "kolejorza", a "czujka" sprawdza czy jest "czysto".
19. kotlownia.jpg
Paltoty i katany zostawione w lochach - pora wrócić na powierzchnię i poprosić o klucze do sali. Leźmy więc do portierni.
To prawdziwa nora Sfinksa. Bez jego wiedzy nikt nie przedrze się na teren uczelni, a już na pewno nie wlezie do żadnej sali. Lęka się go nawet młodszy personel naukowy (legenda głosi, że pewien młody dohtor nie uszanował tradycji i nie odział się stosownie do powagi miejsca. Podejrzewany o bycie studentem udającym ciało pedagogiczne, został wylegitymowany, a później opierniczony za za mało formalny wygląd - od tego czasu nikt nie odważył się poprosić o klucze do sali bez marynarki).
6. portiernia.jpg
7. buda portiera.jpg
8. buda portiera.jpg
Dalej leziemy korytarzem.
9. korytorz.jpg
Aż dochodzimy do Hall of fame - patrz i płacz ilu utalentowanych ludzi wydała ta ziemia. Masz nadzieję, że kiedyś też coś osiągniesz (albo w końcu skończysz tę inżynierkę ;-;), ale równocześnie niemalże słyszysz metafizyczny skowyt duchów przeszłości, który rozdrapuje ci trzewia słowami: nigdy do nas nie dołączysz, leniwa moczymordo~.
11. aleja zasłuzonych XD.jpg
10. korytorz 2.jpg
I teraz TE drzwi. Drzwi jęczące infernalne słowa porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie. Tak! To drzwi do...
Sekretariatu!
Przesiaduje tam Mojra, która dzierży w swych rękach ludzkie losy - indeksy. Może w każdej chwili zgubić dowolny indeks tak, by znalazł się dopiero po obowiązującym terminie zaliczeń. Podobnież wydarzyć się może z legitymacją studencką honorowaną przez liczne bary, w których odbywają się czwartki studenckie.
12. nora cerbera.jpg
Ów Cerber strzeże bram do Jego Magnificencji Rehtora, najwyższego sędziego, największego kata. Zasiada on w swym rektoracie na złotym tronie, na którym dzierży swe gronostaje i udziela błogosławin lub rzuca fatwy.
13. gronostaje rehtora.jpg
Ale nie można się zadręczać. Powróćmy do nieco tylko mniej groźnego, ale i tak relatywnie bezpiecznego miejsca - do auli. Tam odbywają się wykłady, prelekcje, większe kolokwia i zaliczenia przedmiotów, ale również istnieje legenda, iż odbywa się tam koło naukowe filmoznawców, na którym studenci oglądają np. "Simnnibal holocaust" i dyskutują o nim (choć nikt nigdy nie pamiętał ażeby projekcja się udała - za każdym razem, kiedy prowadzący odpalał płytę z arcydziełem, jak za dotknięciem magicznej różdżki, studenci sami zmieniali się w zombie i bełkotali coś w niezrozumiałym narzeczu, po czym chwiejnym krokiem opuszczali aulę w towarzystwie łatwopalnych oparów unoszących się w powietrzu - ponoć sam prowadzący wyniesiony kiedyś został przez medyków z pierwszego piętra i bełkotał coś o tym, że został zaatakowany przez zombie, a intensywny zapach taniej wiśni, który przykleił się do jego osoby, to tylko woda kolońska od żony).
14.jpg
Do auli przylega także funkcjonalne zaplecze (gdzie prowadzący może urwać się na fajka podczas projekcji).
15. buda audiowideo.jpg
Na parterze znajduje się także niewielka sala na jakieś zajęcia nie wymagające artefaktów, precjozów ani innych insygniów - tylko kartka i długopis (tak, podobno niektóre te studenty coś notują, ale KTO TO WIE).
16. sala do dupy.jpg
Ale zobaczmy co jest na piętrze, może tam się dzieje coś ciekawszego?
20. first floor.jpg
Po lewej znajdują się gabinety:
-> ewidentnie nadążającej za współczesnością dohtor (o nie, ale to chyba nie ta słynna prohtolożka, co nie?):
21. pokoj dyzurow mlodej dohtorantki.jpg
-> ewidentnie nie goniącego za nowinkami profesora starej daty:
22. pokoj dyzurow starego sora.jpg
Po prawej od schodów znajduje się za to częściowo przeszklona sala komputerowa (tzw. nowe technologie - stąd te atarynki na stołach XD).
23. sala komputerowa.jpg
Dalej mamy salę do laborków: chemicy tam czarują wybuchy i badają w sekwencjonerach oraz pod mikroskopem swoje odkrycia.
24. sala chemiczna.jpg
25. sala chemiczna 2.jpg
Mamy jeszcze salę lekarską - tam szkolą się młodzi medycy, a także stawiają pierwsze kroki w sztuce w przyległej do niej salce praktycznej (aha! to tam dohtor prohtologii zagląda do... nie no, donikąd w sumie, to taka czarna ścieżka kariery).
26. sala wykladowa medykow.jpg
27. sala praktyczna medykow.jpg
I ostatnie miejsce - biblioteka. Wejścia strzeże tam nieubłagany bies wymagający wypełnienia rewersów i strzegący drogocennych zbiorów.
28. biblioteka - stanowisko kapowca.jpg
29. biblioteka  - czytelnia.jpg
A teraz jeszcze rzuciki:
-> Parter:
30. Rzut -parter.jpg
-> Pierwsze piętro:
31. Rzut - pietro 1.jpg
-> Lochy:
32. Rzut - lochy XD.jpg
+Bonus:
Kolejka do sekretariatu: trzeba prolongować legitymację studencką - oznakę zniewolenia XD
Bonus - kolejka do rektoratu XD.jpg

Kłaniam się nisko, mam nadzieję, że ktoś to przeżył XD
Co złego to nie ja - to cerber czający się w odmętach sekretariatu XD

Link XD https://www.ea.com/pl-pl/games/the-sims ... axis=false

Awatar użytkownika
Aericia
Administrator
Administrator
Posty: 729
Rejestracja: wtorek 03 kwie 2018, 21:54
Lokalizacja: Warszawa
Origin ID: ukyojin

Post autor: Aericia » środa 06 lis 2019, 11:46

Dostojna ta Polejbuda! Aż mi się łezka w oku zakręciła ale i strach poczułam na widok tych szkieletów pod sekretariatem. Co się człowiek wyczekał i nadenerwowal to jego!
Moim ulubionym elementem jest pomnik kosmonauty (czyli Hermaszewskiego) w hollu, który wskazuje na najważniejsze pomieszczenie w budynku, czyli kible. Toalety to miejsce wytchnienia i źródło newsow z życia wydziału (kiedy ludzie się obgadują a Ty cicho siedzisz w boksie i sobie słuchasz).
Biblioteka taka jak być powinna, przy wejściu baba pilnuje, żeby rewersy wypełnić i nie pyskować. Fajnie tez wyszło, ze silentium strefa jest nad gabinetem rektora, jak w życiu. Z jej okien można podziwiać Wolność (zwłaszcza w maju, kiedy na dworze jest ładnie i ciepło a Ty musisz ryć do sesji - „a wiosną niechaj wiosnę a nie sesję zobaczę!”). te same okna ma tez rektor i może sobie obserwować kto pali, kto nie pali, kto wykorzystuje trawę w celach naukowych a kto w towarzyskich. Cerber to samo - moja pani sekretarka robiła sobie żarciki z pierwszego roku. Student przynosi indeks jak kazali, pod koniec czerwca, żeby mu rok zaliczyli a ta z groźna mina:
- I dopiero teraz przynosisz? - pyta niskim, zimnym głosem, z miną zwycięskiego pokerzysty.
- Eee, tak bo... - szukasz wymówki kompletnie zapominając, ze termin jest przecież słuszny. Tu wszystko tak działa, ze za cholerę nie ogarniasz...
- Ja ci tego teraz nie przyjmę - kontynuuje Cerber z pogardą w oczach dla twej głupoty.
- Ale ja muszę... To kiedy mogę... Powiedzieli mi że... - próbujesz ratować świat, gorączkowo szukając w głowie usprawiedliwienia tego karygodnego postępku. Za rogiem czai się już argument o chorym psie, wizycie w szpitalu i szarańczy, która zjadła Twoje plony, co uniemożliwiło Ci dostarczenie dowodu zaliczeni roku choćby dzień wcześniej.
Tu następuje chwila milczenia, napięcie można kroić nożem.
- I co, przestraszyłaś się - stwierdza Cerber patrząc Ci z powaga w oczy.
Ty tylko potakujesz, próbując przełknąć wielką gulę w gardle. Nie możesz tego zrobić, bo cała reszta poniżej szyi wydaje się być z kamienia.
- Hahaha, żartowałam! - Cerber uśmiecha się serdecznie - daj ten indeks, dziecko!

:) Pani Ewa była serio kochana, ale poczucie humoru miła zabójcze! :)
Obrazek

Awatar użytkownika
SimDels
Komiksomaniak
Komiksomaniak
Posty: 3347
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
Lokalizacja: miasto kamienic
Origin ID: SimDels
Kontakt:

Post autor: SimDels » środa 06 lis 2019, 17:42

To jest mega! Neogotyk jak się patrzy ,dopieszczone szczyty schodkowe i ogólnie świetny klimat czyli stosownie do funkcji (zwłaszcza na zachodnich ziemiach Simslandu architektura min szkolna właśnie takiego stajla się trzyma często i na słynnych światowych uniwersytetach jak wiadomo też) .Świetna rozbudowana bryła idealna na uniwersytet, wewnątrz też zadbałaś o klimat, biblioteka wygląda na stara odrobinkę zapuszczoną, dywany odkurzano tu zapewne lata temu, Sale autenyczne jest tak jakoś realistycznie "polsko" chciałoby się powiedzieć :) Kafelki, kolorystyka i wszystkie szczegóły sa perfekt! Sala operacyjna za szybą... przede wszystkim stworzyłas ciekawy trochę hmmm... mroiczny klimacior, ja bym tu widział gotowa historię albo raczej idealne miejsce do jakiegos niepokojącego story... Sala lekarska z tym stołem tez wygląda wymownie.
Kolejka uczniów też mnie rozbroiła :D Można byłoby tak pojajować także budując szpital choć to bardziej drażliwy temat :X
Pierwsza szkoła już jest i sobie czeka tylko na nauczyciel(k)i. Świetna praca! WNętrza, tajemnicze podziemia i poteżna bryła rodem z nie tylko naszych miast. Moim zdaniem przebija wszystkie dotychczasowe na łeb więc ... chcę więcej, bardzo jestem ciekaw co jeszcze wymyslisz no i w razie potrzeby wiem już do kogo się zgłosić po pasująca do mojego stajla szkołe jak juz dobęde uniwersytety simowe (pierwszy raz od dawna pomijając Sulani jestem naprawde ciekaw nowego dodatku do simsów a tym cudeńkiem jeszcze mocniej rozbudziłaś apetyt).
Więcej moich chałupek i inszych rzeczy znajdziesz tu na forum oraz na SDW i BSR. Masz pytania ? Pisz śmiało :)
Dobrej zabawy!

Awatar użytkownika
kreatora
Satyryk
Satyryk
Posty: 2228
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:49
Lokalizacja: Gdańsk
Origin ID: kreatora

Post autor: kreatora » piątek 08 lis 2019, 02:19

Swietna architektura! Jak Dels juz nadmienił cudnie odtworzony neogotyk ktorego tak duzo jest w w Gdansku i Poznaniu. W Poznaniu siedziba glówna Uniwerku mieści sie w takowym budynku a w Gdansku najstarszy budynek gdzie miesci sie głowna aula Polibudy i urzeduje szanowny rektor tez jest w takim stylu. ! Nawet cegła dobrana kolorem idealnie!
Wnętrza mają klimacik - troche jak z wczesnych lat siedemdziesiatych ubiegłego wieku minus oczywiscie komputery. (Wtedy komputer w Gdansku byl tylko jeden o rozmiarze pare metrow na pare metrów i zajmowal ogromne pomieszczenie. Sterylizowane! Coby sie nie uszkodził.)
Ja nie odnajduje tu wspomnien jak Ari, bo budynek Uniwerku w Poznaniu gdzie miescil sie moj wydział to byl szał ciał, ówczesny przeszklony modern z wielkiej plyty. Ale studenci Medycyny powinni tu odnaleźć ten sam klimacik panujacy do dzis w ich macierzystej Akademii Medycznej w Gdansku.
Kolejka szkieletow pod sekretariatem cudny humorystyczny akcencik!
Tu się niemal czuje kurz - i brud - stuleci!
Gabinety profesorskie z piekna stylową dobrana tapetka na scianach, ciemne sale wykladowcze, laboratorium chemiczne, sterylna przeszklona sala dla studentów medycyny wszystko dopracowane do najmniejszego szczególu.
Sam komentarz do pracy to innego rodzaju perełka humoru i dowcipu.
Swietna praca i pod wzgledem architektonicznym i jesli chodzi o wnetrza.
ORIGIN ID Kreatora Hero of Answers on EA AHQ

Awatar użytkownika
Alibali
Pisarz
Pisarz
Posty: 3454
Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
Lokalizacja: Roztocze
Origin ID: Aschantka

Post autor: Alibali » sobota 09 lis 2019, 01:16

Marveuszu - gdzieś ty się chowała do tej pory?
Przeczytałam do ostatniej kropki, obejrzałam i padłam. Uczelnia dostojna, jako żywo przypomina szczecińską czy wrocławską starą zabudowę, a więc delsowe klimaty. Oddałaś zarówno atmosferę jak i realia takiego przybytku. Jestem w szoku. Pozytywnym w szczególności. Mega pozytywnym. Komentarz do prezentacji to koronkowa robótka skrząca się dowcipem Mistrza Leara i jego polskiego odpowiednika - St. Barańczaka. Chapeau bas!

Awatar użytkownika
Marvi
Stalker
Stalker
Posty: 684
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:41

Post autor: Marvi » niedziela 10 lis 2019, 17:00

Po pierwsze: dziękuję serdecznie za tak sympatyczne komentarze! Jest mi niezmiernie miło i naprawdę dziękuję za poświęcenie czasu mojej Polejbudzie ;-; Dziękuję, dziękuję, dziękuję! *.*
A po drugie:
@Aericia a Ukyo, Ty to masz szczęście, że pani Ewa była miła - u nas w pieczarze pod dziekanatem funkcjonowała pani Iwona i pan Piotr. Pietrek był spoko, trochę sprawiał wrazenie wycofanego, ale szło się jeszcze czegokolwiek dowiedzieć. Widać, ze chłop zestresowany, bo czasami stał na przystanku i patrzył na autobusy (może myślał żeby to wszystko rzucić w pi*** i wyjechać... no nie wiem, do Skrzyszowa?) i podzwaniał smętnie puszkami z Harnasiem (jednak anestetyki). Ale ja mu się nie dziwię! Bo Iwona to był bies, cerber, megiera, charybda, zło, belzdebub, córa koryntu, belial, lucyfer, lilith, diabeł i w ogóle piekielna mojra. Z Iwoną nie było tematu - cytując pewien kawałek hiphopowy nie wiesz o co chodzi? to weź się, kur**, dowiedz!. I nie ma zmiłuj, Iwona nie ma czasu mówić co masz zrobić, masz dać podanie, po rozpatrzeniu podania następne podanie, a później podanie podania podania. Funkcjonował żart, że jak zabraknie kiedyś papieru w kiblu to będzie trzeba wystosować podanie, a Iwona je i tak zgubi. Moj indeks kiedyś przepadł na 3 miesiące, a że bałam się opeeru, więc najpierw przeszukałam gruntownie dom - nie ma. Okej, w końcu się ośmieliłam, weszłam pokorna, uniżona, drżącym głosem zapytałam czy może nie ma tu mojego indeksu. AGRAGRAHARGAHARAGAR~! Okej, przepraszam, poszukam jeszcze. No ale zdarłam nawet chyba parkiet z podłogi i nie ma. No to na tydzień przed sesją lezę znowu do sekretariatu, prawie się rozpłakałam na samą myśl, że będzie inba, ale mówię sobie kurna, większa inba będzie jak nie przyniosę indeksu na zaliczenie. I nagle jest! Znalazł się, no w sekretariacie był, a gdzie? Oesus, złapałam indeks i uciekłam. Później się nabijaliśmy z lożą urwisów, że pewnie biurko się kiwało i trzeba było podłożyć (i chyba wtedy zaginęły takze i cudownie odnalazły się indeksy rabina Mistaga i Ukasza, bo przecież my kolektywnie wpadaliśmy w kłopoty).
A co do uczelnianych kibli to też znam dobre story, aczkolwiek z drugiej ręki (po namyśle znam dwa dobre story, ale o Sikoszu nie wspomnę XD). Na drugim roku było coś takiego, że jedna pani dohtor miała czerwone oko (pewnie tak czytała "Martę" albo "Emancypantki", że żyła strzeliła - a w kazdym razie taka był teoria). No i dziewuchy się przecież nie posiadały co to się stanęło. Polezły stadem do kibla i oczywiście burza mózgów, sympozjum w tej sprawie etc. I jedna z kibla się zastanawia na głos, reszta już po, czeka na tamtą i nagle cisza, taka niezręczna. Wychodzi z kabiny i równo z nią z kabiny obok wychodzi przedmiot rozważań, pani dohtor w całej swej krasie. Zdaje się, ze udzieliła jej na odchodne bezcennej rady, że "damskie toalety mają uszy" i poszła :D Taki przypał trochę.
Anyway dzięksy za wsparcie moralne podczas powstawania tego obiektu i konsultacje dekarskie podczas powstawania dachu <3
@SimDels Dziekuję Delsu za ciepłe słowa! Zewnętrze to próba odwzorowania wydz. chemii PŚ, a wnętrze to miks mojej uczelni (niby nowoczesnej, a siermiężnej), wspominek o UW (jeszcze raz dzięki Ukiszczu!) no i luźnych wspomnień dot. innych placówek edukacyjnych, z których waliło jeszcze świeżą bryzą minionych czasów :D
@kreatora Kłaniam się nisko, Elu, i dziękuję za miły komentarz! Przyznaję, że klimat seventiesów celowy - bo te nasze uczelnie jeszcze tak niekiedy wyglądają. Niby nowoczesne technologie, niby idziemy z duchem czasu, ale miejscami brud, syf, ubóstwo i duch dziejów. Natomiast jeśliś się chociaż trochę uśmiechnęła do mojego komenta, to jestem jak najbardziej ukontentowana <3
@Alibali Ja się nie chowałam! Ja po prostu wreszcie zostałam wypuszczona z piwnicy jako to pradawne zło zalęgające w czeluściach ;-;
Cieszę się, że jakoś nawet to wyszło i że się być moze nawet trochę pochichrałaś z tych głupotek cożem tam nasmarowała jako suplement do fotek. Kłaniam się nisko! <3

Dziękuję raz jeszcze za komenty <3

Awatar użytkownika
bobas52
Mistrz Humoru
Mistrz Humoru
Posty: 1793
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 19:12
Lokalizacja: Gliwice
Origin ID: bobas52

Post autor: bobas52 » niedziela 10 lis 2019, 20:03

Skarbie, jak widzę nie jestem odosobniona w pochwałach kierowanych pod adresem Twojego projektu architektonicznego. Już moi poprzednicy docenili kunszt tego budynku. Zarówno sama konstrukcja jak i rewelacyjne wręcz zwieńczenie, w postaci dachów i wszelkiego rodzaju ozdoby architektoniczne sprawiają, że budynek zachwyca swoim monumentalnym wyglądem. Podobieństwo do Wydziału Chemicznego Politechniki Ślaskiej jest wręcz łudzące. Ze swojej strony ogromnie się cieszę i jestem zaszczycona, że właśnie ten budynek stał się natchnieniem do powstania "Polejbudy" :09-winking-face:

Osobiście nie dane mi było przekroczyć progów Politechniki, na przeszkodzie stanęła fizyka i brak punktów za pochodzenie. Ale zakładam, że tak właśnie wyglądają pomieszczenia, w których odbywają się wykłady i gdzie studenci zdobywają wiedzę.
Dbałością o każdy szczegół jak również samym opisem poszczególnych pomieszczeń powaliłaś mnie na obie łopatki... a bonusem przyklepałaś. :03-face-with-tears-of-joy:

Jesteś dla mnie prawdziwym odkryciem budowlanym, które bardzo dokładnie do tej pory się kamuflowało. :a_bravo: :a_bravo: :a_bravo:

Awatar użytkownika
Ktosik
Budowniczy
Budowniczy
Posty: 1493
Rejestracja: piątek 06 kwie 2018, 21:36
Origin ID: KtosikG

Post autor: Ktosik » piątek 22 lis 2019, 20:12

Fantastyczny projekt, nie dość że piękny i okazały budynek Polejbudy, to jeszcze z rewelacyjnymi opisami. Ech, aż wróciły wspomnienia z tych szalonych lat :02S-grinning-face-smiling-eyes:
Cudnie to przedstawiłaś, każde pomieszczenie ma swoja duszę. Mam sentyment do kawiarenki w lochach, bo czasem też wolałam tam siedzieć, niż na nudnym wykładzie ( leniwy wałkoń przyznaje się bez bicia ) :cat_mwaha: Zresztą to wcale nie były stracone godzinki, ponieważ kawiarenka była skarbnicą wiadomości wszelakich, głównie pomagających zaliczyć testy. :09-winking-face:
Natomiast sala wykładowa z nowinkami technicznymi, to samo ZUO. Wiekowi Profesorowie (wybitni, więc ich trzymali na uczelni), u których to pamięć i pęcherz dość słabe, mieli z tym problem, bo czasem wyszedł taki do toalety z włączonym mikrofonem, a to diabelskie urządzenie przekazywało wszelkie odgłosy. :03S-face-with-tears-of-joy:
Kolejka do sekretariatu, rozbawiła mnie do łez. :03-face-with-tears-of-joy:
Wspaniale to wszystko wymyśliłaś i wykonałaś, wielkie brawa. :a_bravo:

Awatar użytkownika
Marvi
Stalker
Stalker
Posty: 684
Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 13:41

Post autor: Marvi » sobota 30 lis 2019, 03:32

Dziękuję dziewczyny za słowa pochwały, ojejku! :hearts/growing-heart: No nieczułe serce rośnie! Zbierałam się do odpisania, ale w końcu się zabrałam i mam nadzieję, ze zostanie mi to wybaczone! (zarówno opieszałość jak i sam fakt żem się w obowiązku poczuła nieco rozpędzić w odpisywaniu - ale proszę pamiętać, co złego to nie ja ;) to tylko jakiś czynnik obcy a więc schizofrenia pewnikiem).

@bobas52 Bobisiu, siem wytrawnie powtórzę, gdyż takom jest lotno, ale serdecznie dziękuję za wiarę w lichego marvicza!
Wybór był oczywisty, bo po eksploracji rozmaitych budynków na jakie wpadłam (a tutaj raczej było to zaplecze ubogie) ten wydał mi się bezkonkurencyjnie najpiękniejszy (odkryłam w sobie słabosć do pruskiej cegły - no, tacy ludzie też żyją).
Co do wewnętrzów to nie wiem, ale zakładam, ze wielce prawdopodobnym jest, ze wnętrze PŚ jest spójne koncepcyjnie z innymi przybytkami nauki w różnych częściach Polski, a to z kolei pozwala mi wysunąć wniosek, ze wionąć tam może lekkim posmrodem czasów słusznie minionych i niesłusznie powracających, a więc PRL (czyli moim kolejnym odpałem) ;) Te wnętrza sukcesywnie zapełniają się nowinkami, ale też z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, ze budżetówka działa tutaj nieszczególnie spiesznie, toteż transformacje dobrego w lepsze przychodzą w sobie tylko znanym tempie (które zazwyczaj waha się w częściach mniej zasadniczych między żółwim a slimaczym, a w kwestii oprzyrządowania może gwałtownie przyspieszać - ale to zdaje się zależy od dobrego samopoczucie budżetowego MEN, subwencji EU i być moze w jakiejś części od samorządu lokalnego: acz tutaj nie wiem, nie orientuję się i domyślać się jedynie mogę, ewentualnie robić z siebie pajaca;-) ) *król dygresji na tropie dygresji xD*. Anyway istnieje szansa, że może występować tam mariaż nowoczesnosci z seventiesami, a jesli nie to licentia poetica! ;)
W każdym razie dziękuję serdecznie za to, że zechciałaś zerknać na moje głupotki, ze być moze nawet było to nieszczególnie traumatyczne i ze być może udało mi się sprowokować Cię do usmiechu (oby tylko nie poblażliwego!). Raz jeszcze kłaniam się nisko!

@Ktosik Ha! Kawiarenka to jest to! Też łączę się jakoś mentalnie z tym miejscem, chociaż u mnie na uczelni byla to tzw. kantyna, a nomenklatura została przejęta zapewne w spadku po dawnym przeznaczeniu tegoż budynku - mianowicie moja alma mater miesciła się w budynku dawnych koszarów (i tutaj nawet, zgodnie ze sztuką, przyznaję, ze co jak co, ale musztra była co się zowie). I niezwykle miło wraca mi się do czasów kiedy spędzało się tam czas, zasięgano opinii odnośnie różnych zajęć, omawiano rodzaje zaliczeń, analizowano wyniki kolokwiów, czy po prostu w przerwie między zajęciami cięło się życzliwie w karty (łza się w oku kręci, bo chyba o tych nieszczęsnych kartach z pucharem z mundialu w Meksyku '86 to krążyły legendy). Pikne to były czasy (aspołeczny marvicz wtedy jeszcze do ludzi wylatał i nawet skłonny był opuścić domowe posiłki dla tych posiadów na "okienkach")! :)
Z tymi starymi profesorami to jest też beka, bo u nas było kilku takich już w zasadzie emerytowanych, których dostaliśmy w spadku po UJ, którzy ledwo wlekli się po korytarzach, ale którzy stanowili to minimum niezbędne do uzyskania statusu uczelni, wiec w zasadzie do ruszenia byli tylko w przypadku zgonu ;) Ale też trzeba przyznać, ze to było fantastyczne doświadczenie, bo jednak mieli oni zdecydowanie więcej klasy i takiej kindersztuby aniżeli młodzi (młodsi w każdym razie) DyRy hab.
Anyway dziękuję za ciepłe słowa, jeśli udało mi się przywolać chociażby cień wspomnień (tych dobrych przynajmniej!) to cieszę się bardzo i jest to dla mnie wartość najlepsiejsza! A jeśli dodatkowo nie nastąpił przesyt turpizmem w trakcie przeglądania moich budowanek, to jest mi tym milej :) Dziękuję raz jeszcze za poświęcenie mi czasu.

Dzięksy po stokroć i kłaniam się niziutko *dyg dyg* :hearts/growing-heart:

Awatar użytkownika
Percival159
Naczelny
Posty: 553
Rejestracja: piątek 11 cze 2021, 12:06
Origin ID: Percival159

Post autor: Percival159 » sobota 16 paź 2021, 13:21

Zajrzałam, żeby zobaczyć, co to jest polejbuda? :03-face-with-tears-of-joy: Spodziewałam się karczmy, tudzież knajpy, a tu proszę - uczelnia wyższa i to nie byle jaka! Nie znam się za bardzo na architekturze, ale od razu skojarzył mi się styl Gmachu Głównego Uniwersytetu w Glasgow. A potem doczytałam, że to też - neogotyk. ;)

Wnętrza polejbudy bardzo ładnie i pomysłowo wykonane. Po wykańczających psyche i ciało zajęciach lub nawet zamiast nich - można udać się do bistro, które zachęca do jak najdłuższego przebywania w jego wnętrzu. Ja bym tam z tego miejsca rzadko wychodziła, no chyba, że do toalety! Palarnia w kotłowni - to jest to! To jest pomysł by połączyć te dwa kojarzące się z ciepłem i ogniem (bo wszak fajki też rozgrzewają, a co! I rozpala się je zapalniczką... :12-smiling-face-sunglasses: ) w jedno!

Sekretariat jest, jak widzę najwyższej klasy, wręcz przypomina gabinet dyrektora, znaczy się rektora czy innego dziekana. ;) Widać - że tutaj sekretarka to uczelniana siła wyższa, bo nie wiem czy ja dobrze patrzę, ale Jego Magnificencja Rehtor ma dużo skromniejszy gabinet i zwykłe krzesło komputerowe, zamiast wypasionego krzesła w zabytkowym stylu. :D No chyba, że rehtor preferuje bardziej nowoczesny styl, podobnie jak pani dohtor. ;)

Sale: komputerowa, do laborków i lekarska - są the best! Powiem wręcz, że wymiatają! A kolejka do sekretariatu zachęca do studiowania, którzy się nudzą i nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem. Tutaj nawet śmierć zastanie cię nie w łóżku, tylko podczas - wprawdzie biernego - ale jednak działania. ;)
"Ukarani czy bezkarni –
Ciemność im na nerwach gra.
Bezimienni, legendarni –
Omawiają przyjście dnia".
(J. Kaczmarski)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Stalkerowskie budowle Marvi”