Konikowo - first look
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Konikowo - first look
Konikowo - bo tak mi się w pierwszej chwili skojarzyło - ma w rzeczywistości nazwę Kasztanowy Grzbiet. Spodobał mi się klimat tej okolicy - w moim odczuciu to takie połączenie Oazy z Brindleton Bay Nie przypomina w każdym razie w żadnym calu ani Oazy, ani Henford on Bagley, choćby przez trawiaste łąki poprzecinane wartkim strumieniem, wzdłuż skalistych zboczy wije się jedyna asfaltowa droga, a światło ma inny, jasny i ciepły odcień. Wszak to preria
W wielu miejscach znajdują się przygotowane już tereny ćwiczebne dla koni
Samochody są nadal dekoracją - choć zauważyłam pomykający po drodze poniższy terenowiec wraz z przyczepą do przewozu koni
Jak już wspomniałam - dolina ma przepiękne światło, kompletnie inne od Strangersville i Oazy - dwóch światów o podobnym, pustynno-skalistym klimacie
Słońce właśnie zachodzi za skaliste grzbiety
A po przeciwnej stronie doliny wschodzi księżyc, co w połączeniu z ciepłym światłem ostatnich słonecznych promieni daje niezwykły klimat
Koniki możemy dodawać do rodziny podczas tworzenia Sima. Dokładnie tak, jak tworzymy psa lub kota i tak samo jak one jest niesterowalny. Chyba, że ściągniemy sobie modyfikację AOM selectable pets, która działa na psy, koty i... i na koniki. Hip hip - hippika :
https://sims4studio.com/post/89311
)Kózek i owieczek nie ma w CAS Pewnie można je jakoś zakupić, ale uzupełnię tę uwagę jak oblukam. Narazie na ranczu siedzi mój babski gang
Gang stworzył póki co - Jednorożca, o wdzięcznym imieniu - Pianka
Jak stworzyć Jednorożca - przepis jest prosty - wybieramy umaszczenie konia, a potem wchodzimy w edycję głowy konika i tam wśród uszu, oczu - mamy także róg. Początkowo nie mogłyśmy znaleźć szukając wśród ozdób, czyli girland, wianków i kapelusików...
Interakcji z konikami mamy dość dużo.
Pod zakładką ""więcej" mamy jeszcze: opiekę nad koniem, wybieranie się na przejadżkę (zakładka zawiera stopnie intensywności tej przejażdżki), działania określone jako działania przyjazne, podłe, i działania typu - dowiedz się więcej stajennych plotek, i na koniec - sprzedaj konia.
Karmienie z ręki
Wśród interakcji wymienionych wyżej - pojawia się jedna dość dziwna - mianowicie - porozmawiaj o podróży w czasie. Czyżby to była jakaś ukryta sugestia na temat przyszłego dodatku?
Świat wygląda na duży - taki jak np Oaza, ale... tak jak domniemywałam - większość parcel to albo parcele publiczne, albo społecznościowe. Nie miałam możliwości (gang!) sprawdzić jak wygląda to w praktyce, ale dopiszę, jak oblukam.
W wielu miejscach znajdują się przygotowane już tereny ćwiczebne dla koni
Samochody są nadal dekoracją - choć zauważyłam pomykający po drodze poniższy terenowiec wraz z przyczepą do przewozu koni
Jak już wspomniałam - dolina ma przepiękne światło, kompletnie inne od Strangersville i Oazy - dwóch światów o podobnym, pustynno-skalistym klimacie
Słońce właśnie zachodzi za skaliste grzbiety
A po przeciwnej stronie doliny wschodzi księżyc, co w połączeniu z ciepłym światłem ostatnich słonecznych promieni daje niezwykły klimat
Koniki możemy dodawać do rodziny podczas tworzenia Sima. Dokładnie tak, jak tworzymy psa lub kota i tak samo jak one jest niesterowalny. Chyba, że ściągniemy sobie modyfikację AOM selectable pets, która działa na psy, koty i... i na koniki. Hip hip - hippika :
https://sims4studio.com/post/89311
)Kózek i owieczek nie ma w CAS Pewnie można je jakoś zakupić, ale uzupełnię tę uwagę jak oblukam. Narazie na ranczu siedzi mój babski gang
Gang stworzył póki co - Jednorożca, o wdzięcznym imieniu - Pianka
Jak stworzyć Jednorożca - przepis jest prosty - wybieramy umaszczenie konia, a potem wchodzimy w edycję głowy konika i tam wśród uszu, oczu - mamy także róg. Początkowo nie mogłyśmy znaleźć szukając wśród ozdób, czyli girland, wianków i kapelusików...
Interakcji z konikami mamy dość dużo.
Pod zakładką ""więcej" mamy jeszcze: opiekę nad koniem, wybieranie się na przejadżkę (zakładka zawiera stopnie intensywności tej przejażdżki), działania określone jako działania przyjazne, podłe, i działania typu - dowiedz się więcej stajennych plotek, i na koniec - sprzedaj konia.
Karmienie z ręki
Wśród interakcji wymienionych wyżej - pojawia się jedna dość dziwna - mianowicie - porozmawiaj o podróży w czasie. Czyżby to była jakaś ukryta sugestia na temat przyszłego dodatku?
Świat wygląda na duży - taki jak np Oaza, ale... tak jak domniemywałam - większość parcel to albo parcele publiczne, albo społecznościowe. Nie miałam możliwości (gang!) sprawdzić jak wygląda to w praktyce, ale dopiszę, jak oblukam.
Ostatnio zmieniony wtorek 25 lip 2023, 22:48 przez Alibali, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
W trybie budowania doszło tych nowych obiektów aż 199! Trochę w tym rekolorów już istniejących ścian i podlóg, ale tym razem cieszę się, bo doszło kilkanaście fajnych roślin - drzew, traw, wazonów z kwiatami i ozdób roślinnych.
A tu podgląd kilku przynajmniej nowości - nowe wzory ścian - głównie deski, belki i kamienne elewacje. Nowe okna i ogrodzenia - w dużej gamie kolorystycznej (dałam tylko po kilka przykładów). Na uwagę zasługują dość rzadko dodawane nowe wzory malowania terenu (trawy) oraz ozdoby stawów (pompa z wiaderkiem)
A tu podgląd kilku przynajmniej nowości - nowe wzory ścian - głównie deski, belki i kamienne elewacje. Nowe okna i ogrodzenia - w dużej gamie kolorystycznej (dałam tylko po kilka przykładów). Na uwagę zasługują dość rzadko dodawane nowe wzory malowania terenu (trawy) oraz ozdoby stawów (pompa z wiaderkiem)
Ostatnio zmieniony piątek 21 lip 2023, 22:56 przez Alibali, łącznie zmieniany 3 razy.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Na oficjalnej stronie EA - znalazł się artykuł - wywiad z twórczyniami parcel do tego świata. Tym razem zabrakło polskich "akcentów" - ale zdroworozsądkowo - raczej małe pojęcie mają nasi rodzimi twórcy o teksańskim stylu
https://www.ea.com/pl/games/the-sims/th ... tor-builds
https://www.ea.com/pl/games/the-sims/th ... tor-builds
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3377
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Dzięki wielkie Alicja, zrobiłaś kawał dobrej roboty tą recenzją i opisując wszystko. Faktycznie sporo elementów dochodzi; jedno z okienek to kopia mojego ulubionego w sims3 i chyba też sims2 (to pierwsze małe dzielone na 6). To trójkątne z kolei to jakby uzupełnienie okienek z paku studenckiego (typowa strategia EA). fajne płotki, murki ale przede wszystkim podpory z łukami (?) czyli te "łapy" rodem nie tylko z dzikiego zachodu ale i naszych rodzimych starych strychów (lubiłem jako dziecko chodzić na strych w kamienicy gdzie ukośny sufit był przez takie "łapy" podpierany. Niektóre elementy chyba dają tez możliwość zabawy w budowę rzeczy średniowiecznych w każdym razie spodobały mi się mebelki, niby nie całkiem "mój stail" ale chyba fajne są. No i koniki ,ba nawet jednoroźce Ciekawe jak z tymi owieczkami, czekam na dalsza relacyję
Ps: co do akcentów z USA to fajną zajawka jest drewniany most na jednej z Twoich fotek - zabudowany w formie tunelu na rzece choć domyslam sie, że nie da się przez niego przejechac (a może jednak?)
Ps: co do akcentów z USA to fajną zajawka jest drewniany most na jednej z Twoich fotek - zabudowany w formie tunelu na rzece choć domyslam sie, że nie da się przez niego przejechac (a może jednak?)
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
@SimDels Miszka - jest mnóstwo elementów, które idealnie nadają się do średniowiecznych domostw - nie tylko meble - które w średniowieczu też nie należały do jakichś wyszukanych, a te w tym dodatku nawiązują do tego pierwszego okresu osadniczego na tym tzw "dzikim" Zachodzie.
Przypomnij sobie choćby Domek na prerii, bo Bonanzy to chyba jednak pamiętał nie będziesz. Ludzie mieli przecież bardzo proste mebelki, a tylko co niektórych stać było na jakiś drobiazg przywieziony z "wielkiego świata" czyli z jakiegoś pobliskiego większego miasta. Albo przechowywali pieczołowicie coś odziedziczonego po bogatych przodkach. Najczęściej jednak były to drewniane meble, czasem cudnie zdobione przez uzdolnionych domorosłych snycerzy.
Zauważyłam w sekcji łóżek nowe wzory pościeli - tzw patchworki - bardzo charakterystyczny element kultury westernowej.
Patchworki w USA mają swój początek w tym wielkim okresie osadnictwa na zachodzie kraju, gdy dostęp do wszelkich towarów, w tym do tkanin był bardzo utrudniony. Osadnicy też nie należeli do najbogatszych warstwy społęczeństwa. Kwitło więc powszechnie coś, co dziś nazywamy DIY
Wykorzystywało się więc każdy skrawek zużytej skukienki czy koszuli, szanowało się każdą deskę i gwóźdź. Kobiety wymyśłiły sposób na wykorzystywanie każdego skrawka tkaniny, każdego strzępka odzieży. Wymieniały się przy tym tymi kawałkami, tworząc przy nowe elementy stroju, czy wyposażenia domu. A przy odrobinie smaku powstawały prawdziwe dzieła sztuki. Zresztą to był też sposób na spędzanie długich wieczorów w zimowe i wczesnowiosenne dni - gdy pole i zwierzęta nie wymagały aż tak wielkiej uwagi. Kobiety mogły spędzić czas przy wspólnym szyciu i pogaduszkach, łącząc przyjemne z pożytecznym.
Pamiętam fragmenty bardzo starego filmu Pollyanna, gdzie kobiety wspólnie szyły piękne kołdry, czasem przez dwa - trzy lata jedną.
Takie kołdry to nie było byle co - darowywało się je np w prezentach ślubnych!
Ale to tak na marginesie, bo jak zwykle wychodzi ze mnie gaduła
Nowych ścian jest dużo, i to właśnie idealnie wpisujących się w styl odległy od westernu - styl średniowieczny - sporo w nich drewna i kamienia! Dodano też rekolory do już istniejących - szczególnie bogato rozwinięto kolorystykę drewnianych i ceglanych podłóg.
Te "pachy" belek wspornikowych, wyglądających jak ze starego strychu są tam także, ale akurat na fotce tego nie widać, Miszka. Zrobię więcej fotek, gdy gang wróci do swojej Szkocji Co ma nastąpić niebawem.
Edit - a tu Miszka dla zobrazowania ogromu pracy wrzucam ci fotkę prościutkiej kołderki, bo widziałam dziesięć razy piękniejsze i z jeszcze bardziej skomplikowanym wzorem.
A pamiętać należy, że w tamtych czasach kobiety nie miały maszyn do szycia, i wszystko (składające się przecież jeszcze z wielu warstw wkładu w środku) - było wykonane ręcznie! Dlatego za taką kołdrę nie zabierano się w pojedynkę, a właśnie zespołowo, i trwało to mimo wszystko bardzo długo. I między innymi - z powodu tej pracochłonności - takie kołdry były przekazywane również w spadku, z pokolenia na pokolenie.
W latach 80 ub.wieku, gdy było tak samo biednie z zaopatrzeniem - moda na patchworki wróciła z wielkim impetem! I wraca co jakiś czas, bo ma w sobie dużo uroku.
Przypomnij sobie choćby Domek na prerii, bo Bonanzy to chyba jednak pamiętał nie będziesz. Ludzie mieli przecież bardzo proste mebelki, a tylko co niektórych stać było na jakiś drobiazg przywieziony z "wielkiego świata" czyli z jakiegoś pobliskiego większego miasta. Albo przechowywali pieczołowicie coś odziedziczonego po bogatych przodkach. Najczęściej jednak były to drewniane meble, czasem cudnie zdobione przez uzdolnionych domorosłych snycerzy.
Zauważyłam w sekcji łóżek nowe wzory pościeli - tzw patchworki - bardzo charakterystyczny element kultury westernowej.
Patchworki w USA mają swój początek w tym wielkim okresie osadnictwa na zachodzie kraju, gdy dostęp do wszelkich towarów, w tym do tkanin był bardzo utrudniony. Osadnicy też nie należeli do najbogatszych warstwy społęczeństwa. Kwitło więc powszechnie coś, co dziś nazywamy DIY
Wykorzystywało się więc każdy skrawek zużytej skukienki czy koszuli, szanowało się każdą deskę i gwóźdź. Kobiety wymyśłiły sposób na wykorzystywanie każdego skrawka tkaniny, każdego strzępka odzieży. Wymieniały się przy tym tymi kawałkami, tworząc przy nowe elementy stroju, czy wyposażenia domu. A przy odrobinie smaku powstawały prawdziwe dzieła sztuki. Zresztą to był też sposób na spędzanie długich wieczorów w zimowe i wczesnowiosenne dni - gdy pole i zwierzęta nie wymagały aż tak wielkiej uwagi. Kobiety mogły spędzić czas przy wspólnym szyciu i pogaduszkach, łącząc przyjemne z pożytecznym.
Pamiętam fragmenty bardzo starego filmu Pollyanna, gdzie kobiety wspólnie szyły piękne kołdry, czasem przez dwa - trzy lata jedną.
Takie kołdry to nie było byle co - darowywało się je np w prezentach ślubnych!
Ale to tak na marginesie, bo jak zwykle wychodzi ze mnie gaduła
Nowych ścian jest dużo, i to właśnie idealnie wpisujących się w styl odległy od westernu - styl średniowieczny - sporo w nich drewna i kamienia! Dodano też rekolory do już istniejących - szczególnie bogato rozwinięto kolorystykę drewnianych i ceglanych podłóg.
Te "pachy" belek wspornikowych, wyglądających jak ze starego strychu są tam także, ale akurat na fotce tego nie widać, Miszka. Zrobię więcej fotek, gdy gang wróci do swojej Szkocji Co ma nastąpić niebawem.
Edit - a tu Miszka dla zobrazowania ogromu pracy wrzucam ci fotkę prościutkiej kołderki, bo widziałam dziesięć razy piękniejsze i z jeszcze bardziej skomplikowanym wzorem.
A pamiętać należy, że w tamtych czasach kobiety nie miały maszyn do szycia, i wszystko (składające się przecież jeszcze z wielu warstw wkładu w środku) - było wykonane ręcznie! Dlatego za taką kołdrę nie zabierano się w pojedynkę, a właśnie zespołowo, i trwało to mimo wszystko bardzo długo. I między innymi - z powodu tej pracochłonności - takie kołdry były przekazywane również w spadku, z pokolenia na pokolenie.
W latach 80 ub.wieku, gdy było tak samo biednie z zaopatrzeniem - moda na patchworki wróciła z wielkim impetem! I wraca co jakiś czas, bo ma w sobie dużo uroku.
Ostatnio zmieniony czwartek 27 lip 2023, 05:02 przez Alibali, łącznie zmieniany 2 razy.
- SimDels
- Komiksomaniak
- Posty: 3377
- Rejestracja: środa 04 kwie 2018, 10:42
- Lokalizacja: miasto kamienic
- Origin ID: SimDels
- Kontakt:
Rety taka kołderka szyta przez dwa lata to musiało być coś i jak podejrzewam i tak do solidności takich rzeczy współczesne by się "nie umywały". Kusisz mnie (dodatkiem) oj kusisz
Oby gang Olsena szybko i szczęśliwie dojechał do celu
Oby gang Olsena szybko i szczęśliwie dojechał do celu
- Katel
- Budowniczy
- Posty: 136
- Rejestracja: czwartek 07 cze 2018, 07:24
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Origin ID: Katel
Powiem szczerze, że bardzo byłam sceptyczna w kwestii tego rozszerzenia, chociaż konie to moja życiowa miłość (niestety z powodu zamieszkiwania w bloku niespełniona ) Ale recenzja naszej Ali chyba mnie przekona. Sporo jest rzeczy, które sa naprawdę ładne i chciaóoby się je mieć w posiadaniu. Szczególnie jeśli się, jak ja, nie uzywa cc to nowych ładnych gratów i szpargałów niogdy za dużo . Poza tym na fotach ta okolica całkiem ładnie się prezentuje. Ma spore szanse żeby się stać jedną bardziej pomieszkiwanych przez moich simów. Jeszcze się waham, ale wahadło coraz bardziej się wychyla na "tak". Wielkie dzięki za ten rzut okiem na nowość
W przerwach między budową a budową bawię się tak: https://www.wattpad.com/user/Kami-Kate
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Dzięki Miszka i Katel za życzliwe przyjęcie tych moich wyskrobin :
Wracam do tematu, czyli opisu okolicy
Okolica jest w sumie podobna klimatem do tej ze Strangersville, ale w odróżnieniu od tego miasta - dolinę Kasztanowego Grzbietu (a właściwie kanion) przecina rzeka. Nie ma wytyczonych utwardzonych dróg - raczej można je określić jako wydeptane preriowe szlaki. Jest jedna asfaltowa droga, która nieodparcie narzuca skojarzenie z bezkresną, biegnącą nie wiadomo skąd i dokąd - amerykańską highway.
Jest też sporo zielenie w tym nowym otoczeniu, ale też coś, czego wcześniej nie było - sporo uschniętych, bezlistnych drzew, świadczących o suchym klimacie i problemach z wodą.
Myślę, że budujący rancza pięknie wpiszą się w temat, stawiając jako dekoracje - zbiorniki na wodę i pompy.
Na Kasztanowy Grzbiet skłądają się trzy wydzielone sąsiedztwa, o nazwach: Galopujący Wąwóz, Nowa Appaloosa oraz Kanion Jeźdźców.
W Kanionie Jeźdźców mamy największa z parcel mieszkalnych - "Łan Deresza" - parcela niezabudowana, o powierzchni 64x64, z wyzwaniem "dzikie trawy preriowe" - cokolwiek to znaczy.
Są też dwie parcele o pow 30x20 - jedna zabudowana ale nie zamieszkała o nazwie Taras Winorośli, druga zabudowana i zamieszkała o nazwie Nektarowy Duet. Oprócz tego jest zabudowana parcela o wym 30x30, zamieszkała przez rdzennych mieszkańców Kasztanowego Grzbietu (widzianą w zapowiedziach i trajlerze) - rodzinę Grove.
Nowa Appaloosa to centrum zabudowane dekoracjami jak z westernu - czyli owo miasteczko widziane w trailerze czy zrzutach ekranu...
Są tam dwa kluby - Dębowa Beczułka i Bar pod Zardzewiałą Podkową, oraz park, a także jdwie parcele mieszkalna - zamieszkała oraz pusta, ale z gotowym domkiem.
Na podglądzie mapy widać też znajdujące się tam to Centrum jeżdzieckie tak często pokazywane w zapowiedziach...
Galopujący wąwóz to zaledwie trzy parcele, ale za to jedna o wymiarach 50x50 i pięknej nazwie Skrzyżowanie Palomino, swoją nazwą nawiązująca do jednej z piosenek country (Galop do Palomino), którą Simowie mogą zaśpiewać np na konkursie karaoke.
Druga jest parcelą pod wynajem, a trzecią, najmniejszą zamieszkuje ów wąsaty koleś, którego mogliśmy podziwiać w trailerze. Z opisu tego sąsiedztwa wynika, że to najładniejszy teren do zwiedzania konno, pełen pięknych widoków do podziwiania, wąwozów i miejsc do swobodnej galopady.
Tak wygląda cała mapa Kasztanowego Grzbietu
Wracam do tematu, czyli opisu okolicy
Okolica jest w sumie podobna klimatem do tej ze Strangersville, ale w odróżnieniu od tego miasta - dolinę Kasztanowego Grzbietu (a właściwie kanion) przecina rzeka. Nie ma wytyczonych utwardzonych dróg - raczej można je określić jako wydeptane preriowe szlaki. Jest jedna asfaltowa droga, która nieodparcie narzuca skojarzenie z bezkresną, biegnącą nie wiadomo skąd i dokąd - amerykańską highway.
Jest też sporo zielenie w tym nowym otoczeniu, ale też coś, czego wcześniej nie było - sporo uschniętych, bezlistnych drzew, świadczących o suchym klimacie i problemach z wodą.
Myślę, że budujący rancza pięknie wpiszą się w temat, stawiając jako dekoracje - zbiorniki na wodę i pompy.
Na Kasztanowy Grzbiet skłądają się trzy wydzielone sąsiedztwa, o nazwach: Galopujący Wąwóz, Nowa Appaloosa oraz Kanion Jeźdźców.
W Kanionie Jeźdźców mamy największa z parcel mieszkalnych - "Łan Deresza" - parcela niezabudowana, o powierzchni 64x64, z wyzwaniem "dzikie trawy preriowe" - cokolwiek to znaczy.
Są też dwie parcele o pow 30x20 - jedna zabudowana ale nie zamieszkała o nazwie Taras Winorośli, druga zabudowana i zamieszkała o nazwie Nektarowy Duet. Oprócz tego jest zabudowana parcela o wym 30x30, zamieszkała przez rdzennych mieszkańców Kasztanowego Grzbietu (widzianą w zapowiedziach i trajlerze) - rodzinę Grove.
Nowa Appaloosa to centrum zabudowane dekoracjami jak z westernu - czyli owo miasteczko widziane w trailerze czy zrzutach ekranu...
Są tam dwa kluby - Dębowa Beczułka i Bar pod Zardzewiałą Podkową, oraz park, a także jdwie parcele mieszkalna - zamieszkała oraz pusta, ale z gotowym domkiem.
Na podglądzie mapy widać też znajdujące się tam to Centrum jeżdzieckie tak często pokazywane w zapowiedziach...
Galopujący wąwóz to zaledwie trzy parcele, ale za to jedna o wymiarach 50x50 i pięknej nazwie Skrzyżowanie Palomino, swoją nazwą nawiązująca do jednej z piosenek country (Galop do Palomino), którą Simowie mogą zaśpiewać np na konkursie karaoke.
Druga jest parcelą pod wynajem, a trzecią, najmniejszą zamieszkuje ów wąsaty koleś, którego mogliśmy podziwiać w trailerze. Z opisu tego sąsiedztwa wynika, że to najładniejszy teren do zwiedzania konno, pełen pięknych widoków do podziwiania, wąwozów i miejsc do swobodnej galopady.
Tak wygląda cała mapa Kasztanowego Grzbietu
Ostatnio zmieniony wtorek 25 lip 2023, 07:15 przez Alibali, łącznie zmieniany 2 razy.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Wybrałam tym razem jako przewodnika owego wąsatego jegomościa zajmującego małą parcelkę w Galopującym Wąwozie. Jegomość nie nazywa się ku mojemu rozczarowaniu Wyatt Earp, ani chociażby Pat Garrett - a bardzo swojsko - Don Gęsiarz, a jego wierzchowiec - Książę Gęsiarz Jestem bardzo zawiedziona
Mój dziarski kowboj postanowił pokazać wam z bliska swoją "dzielnię"
Mój dziarski kowboj postanowił pokazać wam z bliska swoją "dzielnię"
Ostatnio zmieniony wtorek 25 lip 2023, 07:18 przez Alibali, łącznie zmieniany 3 razy.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Największą parcelą dzielnicy Galopujący Kanion to jak wspomniałam - jest parcela 50x50 o nazwie Skrzyżowanie Palomino. Stoi na niej zaskakująco mały i skromny domek. Z tyłu za domkiem jest padok i stajnia. Myślę, że parcela przygotowana jest z myślą o ewentualnej stadninie. Generalnie - jak zauważyłam - domki na parcelach są małe, by zostawić jak najwięcej miejsca dla koni. Pewnie przycinałyby się animacje przy większym obciążeniu grafiki.
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Kolejna parcela w dzielnicy Galopujący Wąwóz to parcela pod wynajem "Przestronny Brzeg". Ktoś chyba wykazał się specyficznym poczuciem humoru, by nazwać tę parcelę tak właśnie - bo rzeczywiście domek wypełnia powierzchnię działki od brzegu do brzegu!
Na parceli przewidziano miejsce dla np rodziny z trójką pociech lub dla czterech niezależnych osób, bo w łożu małżeńskim dwoje obcych się nie pogodzi. Chyba, że jednak
Sami zobaczcie jak parcela się prezentuje
Na parceli przewidziano miejsce dla np rodziny z trójką pociech lub dla czterech niezależnych osób, bo w łożu małżeńskim dwoje obcych się nie pogodzi. Chyba, że jednak
Sami zobaczcie jak parcela się prezentuje
- Alibali
- Pisarz
- Posty: 3550
- Rejestracja: czwartek 05 kwie 2018, 22:31
- Lokalizacja: Roztocze
- Origin ID: Aschantka
Jedną z nowości, która doszła w tym dodatku jest jeździectwo, czyli nauka jazdy konnej. Już na etapie tworzenia Sima możemy ustalić aspirację związaną z jeździectwem, a wśród cech możemy wybrać takie, które naukę ujeżdżania koni przyspieszą.
Konia możemy adoptować (przez telefon lub tablicę ogłoszeń ranczerskich) lub dodać w CAS tworząc go od podstaw począwszy od wyboru rasy po umaszczenie i dodatki, w tym kilka śmiesznych ozdób w postaci kokardki na ogon, wianka lub kapelusika na koński łeb. Możemy sami go dowolnie pomalować tworząc niepowtarzalne umaszczenie. Do wyboru mamy oprócz standardowego umaszczenia także i bajkowe, więc możemy stworzyć przy odrobinie fantazji odlotowe, niepowtarzalne zwierzę, a nawet mitycznego Jednorożca. Niestety - Jednorożec nie będzie miał w związku ze swoją "rasą" dodatkowych, magicznych cech, bo jego "jednorożcowy" wygląd sami tworzymy na zwykłym siwku, a wśród dodawanych cech nie ma jakichś specjalnych cech magicznych. Może takie opcje dojdą z "Wróżkami" na które czeka wielu graczy.
Moja SImka o wdzięcznym, swojskim imieniu Kasia (Ballou) ma śliczną białą klacz o imieniu Bella.
Bella jest łagodnym stworzeniem i cierpliwie znosi braki jeżdzieckie Kasi.
Kasia ma kilka sposobów na to, by nauka ujeżdżania poszła łatwiej. Przede wszystkim posiada stajnię. Budując ją powinno się od razu zadecydować, czy zakładać stadninę i w związku z tym potrzeba więcej stanowisk dla koni, czy jeździectwo będzie się uprawiać okazjonalnie, i konik będzie tylko jeden.
Tak powinna wyglądać prawidłowo zbudowana zagroda dla dwóch koników.
Stanowiska jak widać są zadaszone, co chroni nasze koniki przed deszczem. Pod zadaszeniem (na ziemi) mamy podściółkę ze słomy, czyli owe legowisko dla konia, którego Ela tak usilnie szukała Kasia zamaskowała ziemię wokół tej podściółki farbą terenową o kolorze słomy. Przed boxami dla koni jest ogrodzony wybieg, na którym widzimy stanowisko ćwiczebne z beczkami.
Między boxami umieszczony jest stojak na paszę (bardzo ekonomicznie, bo jeden obsługuje dwa stanowiska dla koni), a niżej - po prawej stronie fotki widać korytko z wodą.
Aby koniki się nie nudziły w przerwach między spaniem, jedzeniem i ćwiczeniem skoków - mają dużą piłkę do zabawy.
Skąd wziąć paszę...
Musimy ją "zasiać", czyli zakupić w dziale roślin w trybie budowy i posadzić, lub nadać parceli cechę (wyzwanie) - dzikie trawy preriowe. Wtedy trawa pojawia się na parceli samoistnie. Trzeba ją tylko zebrać i zmagazynować. Możemy też zakupić gotową paszę w sklepiku na rynku w Nowej Appaloosie.
O koniki musimy dbać czyszcząc im sierść i kopyta oraz głaszcząc i rozmawiając z nimi. Szczęśliwy koń daje lepszy nawóz (czytaj - robi lepszą kupę!)
Konia możemy adoptować (przez telefon lub tablicę ogłoszeń ranczerskich) lub dodać w CAS tworząc go od podstaw począwszy od wyboru rasy po umaszczenie i dodatki, w tym kilka śmiesznych ozdób w postaci kokardki na ogon, wianka lub kapelusika na koński łeb. Możemy sami go dowolnie pomalować tworząc niepowtarzalne umaszczenie. Do wyboru mamy oprócz standardowego umaszczenia także i bajkowe, więc możemy stworzyć przy odrobinie fantazji odlotowe, niepowtarzalne zwierzę, a nawet mitycznego Jednorożca. Niestety - Jednorożec nie będzie miał w związku ze swoją "rasą" dodatkowych, magicznych cech, bo jego "jednorożcowy" wygląd sami tworzymy na zwykłym siwku, a wśród dodawanych cech nie ma jakichś specjalnych cech magicznych. Może takie opcje dojdą z "Wróżkami" na które czeka wielu graczy.
Moja SImka o wdzięcznym, swojskim imieniu Kasia (Ballou) ma śliczną białą klacz o imieniu Bella.
Bella jest łagodnym stworzeniem i cierpliwie znosi braki jeżdzieckie Kasi.
Kasia ma kilka sposobów na to, by nauka ujeżdżania poszła łatwiej. Przede wszystkim posiada stajnię. Budując ją powinno się od razu zadecydować, czy zakładać stadninę i w związku z tym potrzeba więcej stanowisk dla koni, czy jeździectwo będzie się uprawiać okazjonalnie, i konik będzie tylko jeden.
Tak powinna wyglądać prawidłowo zbudowana zagroda dla dwóch koników.
Stanowiska jak widać są zadaszone, co chroni nasze koniki przed deszczem. Pod zadaszeniem (na ziemi) mamy podściółkę ze słomy, czyli owe legowisko dla konia, którego Ela tak usilnie szukała Kasia zamaskowała ziemię wokół tej podściółki farbą terenową o kolorze słomy. Przed boxami dla koni jest ogrodzony wybieg, na którym widzimy stanowisko ćwiczebne z beczkami.
Między boxami umieszczony jest stojak na paszę (bardzo ekonomicznie, bo jeden obsługuje dwa stanowiska dla koni), a niżej - po prawej stronie fotki widać korytko z wodą.
Aby koniki się nie nudziły w przerwach między spaniem, jedzeniem i ćwiczeniem skoków - mają dużą piłkę do zabawy.
Skąd wziąć paszę...
Musimy ją "zasiać", czyli zakupić w dziale roślin w trybie budowy i posadzić, lub nadać parceli cechę (wyzwanie) - dzikie trawy preriowe. Wtedy trawa pojawia się na parceli samoistnie. Trzeba ją tylko zebrać i zmagazynować. Możemy też zakupić gotową paszę w sklepiku na rynku w Nowej Appaloosie.
O koniki musimy dbać czyszcząc im sierść i kopyta oraz głaszcząc i rozmawiając z nimi. Szczęśliwy koń daje lepszy nawóz (czytaj - robi lepszą kupę!)